Aktywista LGBT z Rzeszowa wpisał parafię pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny i św. Mikołaja w Bolesławcu do stworzonego przez siebie „Atlasu nienawiści”. Publikacja autorstwa Jakuba Gawrona ma na celu zwrócenie uwagi unijnych urzędników na instytucje, które otrzymały dotacje z Unii Europejskiej, a jednocześnie zbierają podpisy pod ustawą „Stop LGBT”. Chodziło mu o ewentualne odebranie środków lub uniemożliwienie otrzymania tych pieniędzy w przyszłości. Aktywistę wsparła „Gazeta Wyborcza”. Okazało się, że w przypadku bolesławickiej parafii Gawron napisał nieprawdę.
Parafia z Bolesławca została wpisana do „Atlasu” przez aktywistę LGBT Jakuba Gawrona. Informację o rzekomym zaangażowaniu parafii we wspomnianą akcję kolportowała, piórem Agnieszki Dobkiewicz, wrocławska „Gazeta Wyborcza”. Donos do instytucji europejskich mógłby zaskodzić w uzyskaniu kolejnych funduszy unijnych potrzebnych do remontu i konserwacji bolesławieckiej bazyliki.
Na atak na parafię zareagował jej proboszcz oraz rektor Bolesławieckiej Bazyliki Maryjnej ks. dr hab. Andrzej Jarosiewicz. Na stronie bazyliki opublikował oświadczenie, w którym odcina się od zarzutów stawianych przez aktywistę oraz „GW”.
Wszelkie opublikowane przez autorkę, a podane przez aktywistę informacje są zwykłym kłamstwem. Ani autorka, ani jej prasowe źródło, nie posiadają żadnych dowodów na to, iż tutejsza Parafia w jakikolwiek sposób była lub jest zaangażowana w przedsięwzięcia, których celem byłoby jakiekolwiek stygmatyzowanie osób ze środowiska LGBT, zbieranie podpisów pod jakimkolwiek projektem ustawy, nawoływaniem publicznym w ramach statutowej działalności do jakichkolwiek działań przeciwko środowisku LGBT. Wszelkie podejmowane przez nas akcje mają na celu misję ewangelizacyjną wspólnoty Kościoła, w którym jest miejsce dla każdego człowieka
— czytamy w oświadczeniu.
Komentarz księdza rektora
Poprosilismy ks. rektora o komentarz do sprawy. W rozmowie z portalem wPolityce.pl duchowny mówi o swojej rozmowie z autorką artykułu.
Nigdy się w coś takiego nie angażowaliśmy. Zadzwoniłem do „Gazety Wyborczej”. Na drugi dzień oddzwoniła do mnie pani Dobkiewicz. Powiedziałem jej, że popełniła przestępstwo oczerniając naszą parafię. Tłumaczyłem, że jej obowiązkiem jest sprawdzenie informacji. Uderzyła w parafię, która ma dziewięć tysięcy wiernych. Zdecydowaliśmy, że tej sprawy nie można załatwić po prostu przez telefon. Zajmuje się nią nasz mecenas i spróbujemy pociągnąć tych państwa do odpowiedzialności
— powiedział ks. dr hab. Andrzej Jarosiewicz.
Zapewnił też, że nie ma mowy o zaangażowaniu się parafii w zbiórkę podpisów. Podczas ogłoszeń parafialnych, poinformowano jedynie o tytułowym tekście tygodnika „Niedziela”, który opisywał stanowisko Konferencji Episkopatu Polski.
To głębokie nadużycie. Czym innym jest zacytować katolicki tygodnik, a czym innym zaangażować się w tego typu akcję. W związku z tym od razu opublikowaliśmy oświadczenie. Drugiego dnia przysłał przeprosiny. Przekonuje w nich, że usunął nazwę naszej parafii ze swojego zestawienia
— mówił.
Ks. rektor zwrócił też uwagę na fakt, że kłamliwe publikacje nt. parafii mogą doprowadzić do poważnych konsekwencji.
W roku 2019 zakończyliśmy duży unijny program na prawie sześć milionów złotych. Pieniądze zainwestowaliśmy w naszą bazylikę, która jest barokową perłą Dolnego Śląska. Jaką teraz mamy gwarancję, że nasze kolejne wnioski nie zostaną odrzucone z powodu rzekomej homofobii
— powiedział.
Nigdy nie angażujemy się wprost politycznie. Jesteśmy dla wszystkich, niezależnie od opcji politycznej. Dla każdego jest miejsce. Ale takie działania mogą w nas uderzyć
— dodał.
Jakub Gawron, który oczernił bolesławiecką parafię, może zostać odznaczony Nagrodą im. Sacharowa za wolność myśli, która przyznaje Parlament Europejski.
Ten pan jest kandydatem do nagrody Parlamentu Europejskiego. Przecież człowiek, który sieje tego typu pomówienia i kłamstwa, nie może być w ten sposób nagradzany. Przecież tak poważna instytucja nie może nagradzać kłamców. Napisałem w tej sprawie list do pani Beaty Szydło. W przyszłym tygodniu roześlę listy do wszystkich eurodeputowanych z Dolnego Śląska, by otrzymali pełną informację na ten temat
— stwierdził w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
Przeprosiny aktywisty
Gawron postanowił przeprosić za swoje zachowanie.
Przepraszam ks. Andrzeja Jaroszewicza (poprawnie Jarosiewicza), proboszcza parafii i rektora Bolesławieckiej Bazyliki Maryjnej za rozpowszechnienie za pośrednictwem Twittera błędnej informacji o udziale jego parafii w zbiórce w akcji „Stop LGBT”. W rzeczywistości parafia w ogłoszeniu na swojej stronie internetowej informowała jedynie o wyłożonej prasie katolickiej z artykułami o tematyce LGBT - lecz już nie o zbiórce podpisów. Oczywiście parafia została usunięta z mapy. Złożę także stosowne wyjaśnienia podczas korespondencji z unijnymi urzędnikami na temat tej sprawy
— napisał.
Na stronach wrocławskiej „Gazety Wyborczej” pojawił się też tekst, w którym znajdujemy potwierdzenie, że działanie aktywisty LGBT oparte było na nieprawdzie.
Not. TK
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/519342-tylko-u-nas-aktywista-lgbt-oczernial-parafie