Mamy problem. No bo wiadomo, Roman Polański wielkim reżyserem jest. Ale z drugiej strony pamiętamy, co ma na sumieniu. Nie ma dziś straszliwszego słowa niż pedofilia.
Napisałem, że mamy problem, bo to problem wszystkich. Amerykanów, którzy nie mogą go sprawiedliwie osądzić za przestępstwo sprzed lat. Polaków – bo tu się wychował, tu nakręcił pierwszy film, który dał mu nominacje do Oscara. No i to arcypolskie nazwisko, które przyjął jego ojciec… A skoro już o tym, to mają z nim problem też Żydzi, bo przecież urodził się jako Raymond Liebling, syn Mojżesza, i nigdy się swojego pochodzenia nie wypierał. Nigdy też głośno się nim nie podpierał, choć nie można wykluczyć, że mogło mu ono ułatwić karierę w Hollywood.
Ostatnio największy problem z Polańskim mają Francuzi. Uważają go za rodaka,…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/519315-problem-przeciw-romanowi-polanskiemu-protestuja-i-lewacy