„Co do liczby przypadków [zakażeń koronawirusem], było lepiej, a w tej chwili zaczęła utrzymywać się na poziomie 600, czyli mamy pewną stabilizację” - mówi portalowi wPolityce.pl prof. Włodzimierz Gut, wirusolog.

Zapytany, dlaczego Polska radzi sobie w pandemii lepiej niż kraje sąsiednie, ekspert wyjaśnia:

Dlatego, że startowaliśmy z dość dobrze rozbudowanym systemem wychwytywania przypadków koronawirusa, kwarantanny i utrzymaliśmy liczbę zakażeń na stosunkowo niskim poziomie.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

-RAPORT. Koronawirus w Polsce. 600 nowych zakażeń, najwięcej w Małopolsce Nie żyje 10 kolejnych osób. Ponad 62 tys. ozdrowieńców

-Koronawirus szaleje u naszych sąsiadów. Rekordowe liczby zakażeń odnotowały Czechy, Niemcy i Ukraina. RAPORT

Odnosząc się do teorii, że liczba zakażeń wynika z liczby wymazywanych testów, prof. Gut zauważa:

Testy wymazuje się nie w celu samego wymazu, tylko potwierdzenia lub wykluczenia zakażenia u osób z objawami i osób z otoczenia.

Mamy stabilizację

Co do liczby przypadków, było lepiej, a w tej chwili zaczęła utrzymywać się na poziomie 600, czyli mamy pewną stabilizację. Nie ma trendów w górę. W sumie o tyle jest dobrze, że ogólna liczba chorujących spada, co ułatwia po prostu kontrolę ich otoczenia

— mówi prof. Gut odnosząc się do obecnej sytuacji epidemicznej.

W ocenie prof. Guta to, czy ta stabilizacja się utrzyma, czy wraz z nadejściem sezonu grypowego nastąpi wzrost zachorowań na Covid-19 będzie zależało od zachowania społeczeństwa.

Czy stabilizacja się utrzyma?

Jeżeli ludzie będą zachowywali dystans społeczny i przestrzegali zasad bezpieczeństwa, to jest szansa, że ta stabilizacja się utrzyma. Jeżeli nie, to nawet żebyśmy podejmowali najmądrzejsze decyzje, to szansy nie będzie

— konkluduje.

Czechy i Niemcy zmagają się z rekordową liczbą przypadków zakażeń koronawirusem. U naszych południowych sąsiadów odnotowano 1677 nowych zakażeń, natomiast u zachodnich - 1901. Koronawirus szaleje również na Ukrainie - w ciągu doby wykryto tam 2958 przypadków koronawirusa.

aw