Idą po nas. I to nie tak, jak minister Sienkiewicz, herbu kamieni kupa, szedł po rasistonazistów. A przypomnijmy, iż wyrwał on wtedy tak szybko, że po półrocznym marszu, podczas jednej z nielicznych przerw na zaczerpnięcie oddechu, był w stanie wysapać z siebie już tylko: „Idziemy, idziemy i dojdziemy…”. Ci, którzy idą po nas, są skuteczniejsi. Co gorsza, przestaliśmy im już wystarczać. Teraz celem stały się dzieci. Dlatego żarty się kończą.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/515710-marsz-elgiebetonow