Podczas konferencji ministra edukacji Dariusza Piontkowskiego głos zabrała m.in. Maria Nawrocka-Rolewska, wicedyrektor szkoły podstawowej nr 380 w Warszawie. Jej zaskakujące słowa spotkały się z reakcją szefa MEN.
CZYTAJ TAKŻE: Dzieci wrócą 1 września do szkół. Minister Piontkowski: Sytuacja epidemiczna pozwala na powrót do stacjonarnej nauki
Wszystko zależy od tego, co myślimy i czujemy. To, że koronawirus jest, to oczywiste, ale to nie znaczy, że wszyscy się zarażą i wszyscy przeniosą się na drugą stronę lustra, bo takiej możliwości po prostu nie ma. Jest grypa, była angina i po tych chorobach są różne powikłania i następuje czasami śmierć. Jednak nie bierzemy tego pod uwagę
— mówiła Maria Nawrocka-Rolewska.
Nie przywołujemy tego złego, co może się wydarzyć, a przeciwnie. Jeżeli będziemy emanować optymizmem i będziemy nastawieni na pozytywne rozwiązania, to one takie będą. Widzę, że niektórzy z państwa myślą negatywnie, myślą o tym co złego może się wydarzyć i to zło państwa spotyka. Człowiek dostaje to, czego pragnie, o czym ciągle myśli
— dodała.
Pani dyrektor chyba rzadko bierze udział w konferencjach prasowych. (…) My nie przewidujemy takich drastycznych sytuacji
— zareagował na powyższe słowa szef MEN Dariusz Piontkowski.
tkwl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/515213-zaskakujaca-wypowiedz-na-konferencji-menzareagowal-minister