33,5 proc. Polaków chce powrotu dzieci do szkoły w trybie zmianowym, 31,8 proc. chce powrotu na zasadach sprzed pandemii - wynika z raportu ,,Polaków portfel własny: czas zmian” Santander Consumer. Co dziesiąty pytany uważa, że od września nauka powinna odbywać się wyłącznie zdalnie. Prof. Krzysztof Simon, specjalista chorób zakaźnych, podkreśla, że po powrocie do szkół na pewno będziemy mieć do czynienia ze wzrostem zachorowań, ale raczej nie będzie on dramatyczny. „Najważniejsze jest jednak to, żeby społeczeństwo stosowało się do dobrze znanych obowiązków: mycia rąk, noszenia masek, zachowania dystansu społecznego” - podkreślił lekarz.
CZYTAJ TEŻ:
Nauka zdalna czy powrót do szkół?
W ramach badania na potrzeby jesiennego raportu „Polaków portfel własny – czas zmian”, który ukaże się pod koniec września, Santander Consumer Bank sprawdził, jak Polacy oceniają naukę zdalną, co sądzą o powrocie dzieci do szkoły oraz jakie są największe wyzwania związane z edukacją.
Większość Polaków, którzy wzięli udział w badaniu jest zdania, że dzieci powinny uczyć się od września w trybie zmianowym, aby ograniczyć ich liczbę w budynku szkoły w tym samym czasie. Tak wskazuje 33,5 proc. badanych - czytamy.
Z badania wynika, że nieco mniej, bo 31,8 proc. uważa, że dzieci powinny wrócić do szkoły na takich samych zasadach jak przed pandemią. 17 proc. uznało, że należy wprowadzić system mieszany, w którym część dzieci z tej samej szkoły będzie uczyła się stacjonarnie, a część zdalnie. Zaledwie 11,6 proc. badanych wskazało, że nauka powinna odbywać się wyłącznie zdalnie – do czasu ustania pandemii.
Według danych z badania SCB, prawie jedna trzecia Polaków uważa, że największym problemem obostrzeń wynikających z pandemii jest opinia, że nauka zdalna jest postrzegana jako mniej wartościowa od tej prowadzonej w klasie w budynku szkoły.
Na drugim miejscu wskazywano pokrewną konsekwencję zdalnego nauczania, czyli brak fizycznego kontaktu dziecka z rówieśnikami w szkole (15,4 proc. wskazań). Ważnym problemem, który dostrzega 12,5 proc. badanych, jest kwestia obłożenia rodziców dodatkowymi obowiązkami, które mogą na przykład utrudniać im pracę zawodową. Inne kwestie (po 10 proc. wskazań) to brak odpowiedniego sprzętu, problem z zapewnieniem dziecku opieki oraz brak odpowiedniego przygotowania nauczycieli do zdalnego prowadzenia lekcji - czytamy.
Powrót do normalności
Badanie jasno pokazuje, że zdecydowana większość Polaków chce powrotu do normalności, tej sprzed pandemii, oczywiście z jednoczesnym zachowaniem podstawowych wymogów bezpieczeństwa, jak na przykład zapewnienie odpowiedniego dystansu społecznego w szkole
—wskazała rzecznik prasowa Santander Consumer Banku Magdalena Grzelak.
Dodała, że tuż przed powrotem do szkolnych ławek widać, że zaistniała zmiana, przez wielu uznana za rewolucyjną, która ostatecznie nie okazała się bardzo dużym problemem.
Jednak bez względu na to nauka stacjonarna jest oceniana jako zdecydowanie lepsza na wielu płaszczyznach
—zaznaczyła.
Ogólnopolskie badanie, na potrzeby raportu „Polaków portfel własny – czas zmian”, który ukaże się w całości pod koniec września, przeprowadzone zostało na zlecenie Santander Consumer Banku, przez Instytut Badań Rynkowych i Społecznych (IBRIS) na reprezentatywnej próbie dla ogółu dorosłej populacji Polski, wynoszącej (N=1100 osób). Badanie realizowane było w dniach 17-21 sierpnia br. metodą telefonicznych, standaryzowanych wywiadów kwestionariuszowych, wspomaganych komputerowo (CATI).
Opinia lekarza
Koronawirus zmienił swoje oblicze. Choć jest bardziej zaraźliwy, to jednocześnie mniej agresywny. Dzieci też raczej będą się zakażać od dorosłych niż od rówieśników. Problem jest taki, że przeniosą zakażenie do warunków domowych i tu już pojawia się kwestia tego, kto się nimi opiekuje, z kim mieszkają
—powiedział w rozmowie z „Super Expressem” prof. Krzysztof Simon, specjalista chorób zakaźnych.
Dodał,że dzieci powinny wracać do szkół.
Choć jest epidemia, to nie ulega wątpliwości, że z powodów ekonomicznych dzieci muszą wrócić do szkół. Rodzice muszą wrócić do pracy, bo inaczej gospodarka się kompletnie załamie. Na pewno jeśli chodzi o bezpieczeństwo uczniów, to musimy pamiętać, że dotychczasowe doświadczenie pokazuje, iż zasadniczo młodsze dzieci nie chorują. Oczywiście, zdarzają się zakażania, ale żadne z nich nie zmarło. Na świecie to pojedyncze przypadki. W przypadku licealistów zakażenia też się zdarzają, ale nie mieliśmy zgonów osób do 18. roku życia
—dodał.
aes/PAP/se.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/515019-polacy-chca-powrotu-dzieci-do-szkoly