Ministerstwo Sprawiedliwości zajmuje się sprawą Polki, której dwoje dzieci - decyzją niemieckiego Jugendamtu - oddano pod opiekę różnym rodzinom. W tej sprawie najważniejsze jest dobro dzieci; nie powinno dojść do rozdzielenia rodzeństwa, nawet tymczasowego - podkreśla wiceszef MS Michał Wójcik.
CZYTAJ TAKŻE:
Rozprawa ws. dalszego losu dzieci
Jak podała w czwartek PAP, niemiecki urząd zabrał 22-letniej Polce z Wadowic, katoliczce, trzyletnią córkę i dwuletniego syna. Jugendamt rozdzielił dzieci i oddał je pod opiekę muzułmańskim rodzinom z Turcji. Zezwolił jedynie na minimalny kontakt matki z dziećmi. W piątek w sądzie w Lemgo (okręg Detmold, Nadrenia Północna-Westfalia) ma odbyć się rozprawa dotycząca dalszego losu dzieci.
Sprawa ta - jak powiedział PAP wiceminister Wójcik - znana jest resortowi sprawiedliwości. Do MS pismo z opisem sytuacji po raz pierwszy wpłynęło w kwietniu.
Podjęliśmy natychmiastowe działania. Praktycznie w ciągu jednego dnia wystąpiliśmy do resortu spraw zagranicznych, żeby bardzo dokładnie sprawdzono sytuację tej kobiety, a zwłaszcza dzieci
— dodał.
Działania resortu sprawiedliwości
Wiceszef MS zaznaczył, że na jego prośbę udział w piątkowej rozprawie weźmie konsul RP.
Nie będzie to czynny udział, ale dobrze, że tam będzie, bo dzieci mają również obywatelstwo polskie poprzez zasadę krwi - ojcowie dzieci to Niemiec i Marokańczyk, ale matka jest Polką
— wskazał.
To, co w tej sprawie jest dla nas istotne, to aby zabezpieczyć dobro dzieci. Na pewno nie powinno dojść do rozdzielenia tego rodzeństwa, nawet tymczasowo
— podkreślił Wójcik.
Nie zbadano pochodzenia dziecka
Zaznaczył też, że nie ma wiedzy, czy było badane pochodzenie dzieci - kwestie tożsamościowe, czyli m.in. kultura, religia, środowisko, w jakim się dzieci wychowywały.
Oczywiście, one są jeszcze bardzo małe, ale takie rzeczy powinno się brać pod uwagę
— dodał.
Przypomniał, że resort sprawiedliwości forsował na forum Unii Europejskiej zmiany przepisów dotyczące uwzględniania tożsamości dzieci przy podejmowaniu przez sądy UE decyzji w ich sprawach.
Zmiany wejdą w życie w 2022 roku, jednak już są znane i wiadomo, że te elementy powinny być brane pod uwagę
— zauważył.
Chodzi o nowelizację rozporządzenia Bruksela II bis, które reguluje sprawy rodzinne na terenie Unii. Jedną z najważniejszych zmian jest rozwiązanie, o którego wprowadzenie zabiegało MS. Zgodnie z nim dziecko odebrane rodzicom na terenie UE umieszczane będzie przez sąd w rodzinie zastępczej tożsamej mu religijnie, kulturowo i językowo.
Wójcik zaznaczył, że nie będzie wypowiadał się na temat szczegółów samej tej sprawy.
Znam ją oczywiście, ale mnie interesuje przede wszystkim zagwarantowanie dobra dzieci. Cieszę się, że przedstawiciel naszego kraju będzie uczestniczył w tej sprawie
— podkreślił.
Cały czas w związku z tą sytuacją jesteśmy w kontakcie zarówno z resortem spraw zagranicznych, jak i z niemieckim organem centralnym
— zapewnił wiceminister sprawiedliwości.
W rozprawie dotyczącej odebrania dzieci Polce weźmie udział konsul RP
Podczas posiedzenia sądu rodzinnego w Lemgo na życzenie matki i za zgodą niemieckiego sądu w charakterze obserwatora weźmie udział konsul RP, pani Lidia Białek.
W sprawach rodzinnych posiedzenia niemieckich sądów są niejawne, dlatego nie może uczestniczyć w nich ambasador RP ani inny zainteresowany urzędnik polskiej placówki dyplomatycznej.
Chciałbym jednocześnie wyjaśnić, że z uwagi na właściwość terytorialną (Lemgo leży w okręgu Detmold) sprawa podlega Konsulatowi Generalnemu RP w Kolonii i jest monitorowana przez Konsula Generalnego, pana Jakuba Wawrzyniaka, który zgodnie ze swoimi uprawnieniami informuje o niej Ambasadora RP w Niemczech, pana Andrzeja Przyłębskiego
— poinformował PAP attache prasowy Dariusz Pawłoś z ambasady RP w Berlinie.
Pragnę jednocześnie przypomnieć, że szczególnym zadaniem i obowiązkiem konsula RP jest chronić bezpieczeństwo i dbać o interesy obywateli polskich za granicą i zapewnić, że również w tej sprawie znajdzie to zastosowanie
— wyjaśnia attache prasowy.
I dodaje, że „zgodnie z Konwencją wiedeńską o stosunkach konsularnych sporządzonej w Wiedniu dnia 24 kwietnia 1963 r. (Dz. U. z dnia 17 maja 1982 r., nr 13, poz. 98) – art. 5 h) - konsul jest zobowiązany i uprawniony do ochrony, w granicach ustalonych przez ustawy i inne przepisy państwa przyjmującego, interesów małoletnich i innych osób nie posiadających pełnej zdolności do czynności prawnych, obywateli państwa wysyłającego, w szczególności gdy zachodzi potrzeba ustanowienia nad nimi opieki lub kurateli”.
Niemiecki urząd zabrał 22-letniej Polce z Wadowic, katoliczce, trzyletnią córkę i dwuletniego syna. Jugendamt rozdzielił dzieci i oddał je pod opiekę muzułmańskim rodzinom z Turcji. Sprawą zajęło się Polskie Stowarzyszenie Przeciw Dyskryminacji Dzieci w Niemczech. A w piątek w sądzie ma odbyć się rozprawa dotycząca dalszego losu dzieci.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/514176-wojcik-jugendamt-nie-powinien-rozdzielac-rodzenstwa