Na rozkaz generała Heinza Reinefartha w sierpniu 1944 r. w Warszawie mordowana była ludność cywilna. Był on odpowiedzialny za największą masakrę cywilów w Powstaniu Warszawskim. To właśnie Reinefarth dowodził oddziałami, które wymordowały ponad 50 tys. mieszkańców Woli. Po wojnie ten zbrodniarz zrobił polityczną karierę. W 1951 r. został burmistrzem Westerlandu. Siedem lat później zdobył mandat do parlamentu Szlezwiku-Holsztyna. W Niemczech nigdy nie odpowiedział za swoje zbrodnie. Po latach z mediów społecznościowych można dowiedzieć się, że wnuki kata Warszawy wspominają kochanego i poczciwego dziadka Heinza: „Na zawsze w naszych sercach.
CZYTAJ TEŻ:
-Niemcy przepraszają za rzeź Woli. Przeczytaj przemówienie burmistrz Westerlandu
-Niemiecka burmistrz przeprasza za mordy kata z Woli. A co z zadośćuczynieniem?
Niemiecka burmistrz przeprosiła za mordy kata z Woli
W 2014 roku burmistrz niemieckiej gminy Sylt mówiła o wstydzie za jednego ze swoich poprzedników, generała SS Heinza Reinefartha.
Proszę Polaków o przebaczenie za krzywdy wyrządzone im przez gen. Reinefartha i innych zbrodniarzy nazistowskich
—powiedziała w Warszawie burmistrz Westerlandu Petra Reiber z wyspy Sylt.
Wnuki dumne z dziadka
Reinefarth nie został jednak osądzony. Zmarł w 1979 r., nie niepokojony przez zachodnioniemiecki wymiar sprawiedliwości, mimo interwencji ze strony Polski i ówczesnej NRD. Prowadzone przeciwko niemu w latach 60. śledztwo umorzono z braku dowodów. Potomkowie niemieckiego generała z sentymentem wspominają dziadka. Na Facebooku piszą o dumie z dziadka, zamieszczają też upamiętniające SS grafiki. Warto zaznaczyć, że sympatyzują z partią NPD, oskarżaną często o neonazizm.
Przy okazji obchodzonej ostatnio 76. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego internautka - Justyna Kot Kowiak opisała na Facebooku swoje śledztwo w sprawie kata Warszawy. Szukając informacji o Reinefarthcie znalazła wpis mieszkającej w Westerland Nadine Lutner.
Najlepszym burmistrzem Westerlandu był SS-Gruppenführer Heinz Reinefarth
—stwierdziła kobieta.
Wpis jest dziś niedostępny, ale zachował się jego screen.
Lutner złożyła też „serdeczne życzenia” wnukom zbrodniarza – Gunnarowi, Joergowi i Olafowi Godtom oraz Dirkowi i Ericowi Kaiserom.
Zarówno pani Nadine jak i „latorośle” Reinefartha aktywnie działają na rzecz NPD (Nationaldemokratische Partei Deutschlands), a ich profile zawierają mnóstwo dyskryminujących i rasistowskich treści, na które nikt nie reaguje
—pisze Justyna Kot Kowiak.
Okazuje się, że np. Olaf Godt jako tło swojego profilu ustawił zdjęcie żołnierzy SS w galowych, czarnych mundurach. Joerg Godt z kolei zamieszczał w przeszłości klip z maszerującymi SS-manami. W tle słyszymy jeden z marszów SS. W 2018 r. pisał: „Są też czarni, których lubimy”, zamieszczając zdjęcie SS-manów. W 2017 r. Gunnar Godt zamieścił wizerunek niemieckiego żołnierza z dopiskiem: „Mój dziadek był żołnierzem – nie kryminalistą”. Ponadto u Gunnara i Olafa Godtów znajdziemy też nakładki na zdjęcia z hasłem „Głosuję na NPD”.
aes/Facebook/Justyna Kot Kowiak/TVP. Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/513412-potomkowie-kata-warszawy-dumni-z-dziadka