Niepodległościowy zryw Białorusinów nie zrobił na naszych rodzimych celebrytach najmniejszego wrażenia. Na próżno szukać w mediach społecznościowych jakiegokolwiek wyrazu wsparcia z ich strony dla naszych wschodnich sąsiadów. A jeszcze dwa miesiące temu pędzili, aby wyrazić swoją solidarność z ruchem Black Lives Matter.
Aktorka Sonia Bohosiewicz tak szybko chciała dołączyć do protestu przeciwko rasizmowi, że nawet dobrze się nie zorientowała jakich hasztagów powinna użyć, aby wyrazić na Instagramie swoją solidarność z BLM. I tak zamiast #blackouttuesday dodała hasztag #blackfriday, który dotyczy dużych, jesiennych wyprzedaży. Swoją wpadkę tłumaczyła złymi podpowiedziami Instagrama. Wśród rodzimych gwiazd ruch BLM wsparli m.in.: Margaret, Monika Brodka, Julia Wieniawa, Patricia Kazadi, Weronika Rosati, Dawid Kwiatkowski, Maciej Musiał, Katarzyna Warnke, Karolina Gilon, Michał Piróg, Kasia Kowalska, Sara Boruc, Krzysztof Zalewski, Katarzyna Nosowska i zespół 4Dreamers. A to pewnie tylko czubek góry lodowej.
Inaczej jest w przypadku sytuacji na Białorusi. W tej kwestii nasi celebryci, którzy na co dzień nie mają oporów, aby wypowiadać się na tematy, o których nie mają najmniejszego pojęcia, milczą jak grób. Czyżby hasztag #belarusianlivesmatter nie przyciągał tak jak jego amerykański odpowiednik? A może temat za trudny? O rasizmie każdy potrafi się wypowiedzieć, bo o czym tu mówić? Rasizm jest po prosty zły. I tyle. Trudniej coś sensownego powiedzieć o sytuacji na Białorusi. W USA przeciwko rasizmowi występowały największe gwiazdy, więc i naszym „gwiazdeczkom” nie wypadało milczeć. Pewnie i presja była o wiele większa. Swoje wsparcie dla ruchu Black Lives Matter wyraziły największe światowe koncerny. Dziś ich sprzeciwu wobec tego, co dzieje się na Białorusi nie słychać.
Czy ich głos by coś zmienił? W żadnym wypadku. Tak jak nie zmienił nic w przypadku Georga Floyda. Może dobrze nagłośniony dodałby otuchy walczącym Białorusinom? Nie wiem. Piszę o tym tylko dlatego, że razi w oczy ta niekonsekwencja. Bo choć dzisiaj milczą, to w końcu wrócą z wakacji i znów zaczną wylewać łzy nad straszliwym nadwiślańskim reżimem, choć o sytuacji w kraju wiedzą tyle, co o protestach na Białorusi.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/513383-gdzie-sa-nasze-gwiazdy-belarusian-lives-dont-matter