„Nie jesteśmy po to, żeby się podobać. Jesteśmy po to, żeby zniszczyć społeczeństwo” - tak brzmiał napis na transparencie niesionym w trakcie największej demonstracji środowiska LGBT, jaka miała miejsce w ubiegłym roku w Paryżu. Wzniosłe hasła o potrzebie tolerancji dla „inności” czy sprzeciw wobec dyskryminacji osób o „nieheteronormatywnej” orientacji płciowej powędrowały do lamusa i to, co legło u podstaw całej ideologii LGBT zostało wyrażone w dobitny i jasny sposób – „jesteśmy po to, aby zniszczyć społeczeństwo”.
Jak sprawić, by homoseksualizm uznano za normę
Najpierw była strategia „oswojenia” społeczeństwa z ruchem homoseksualnym, wyłożona przez dwóch amerykańskich homoseksualistów, Marshala Kirka i Huntera Madsena w 1989 roku w książce „Za piłką. Jak Ameryka pokona swój strach i nienawiść wobec gejów w latach 90-tych” („After the Ball - How America will conquer its fear and hatred of Gays in the 90s”). Przedstawiono w niej jasno strategię ruchu homoseksualnego, której celem miała być taka zmiana społeczeństwa, by zaczęło traktować homoseksualizm jako normę. Aby to się powiodło, musiał być zburzony, oparty na chrześcijańskich wartościach, porządek świata. Strategię działania opisano w sześciu krokach*:
1) Mówicie o homoseksualistach i homoseksualizmie tak często i głośno jak to tylko możliwe, każde zachowanie z którym się stykasz dość często w swoim otoczeniu uznasz za normalne.
2) Przedstawiajcie gejów jako ofiary, a nie jako agresywnych rywali. Osoby występujące w kampanii muszą być prawe, przyzwoite, miłe w obyciu, - jednym słowem nie różniące się niczym od heteroseksualistów.
3) Nasza kampania nie może wprost domagać się wsparcia społecznego dla praktyk homoseksualnych, dlatego za główny watek obieramy walkę z dyskryminacją. Wolność słowa, wyznania, zrzeszania się, prawo do sprawiedliwego procesu i powszechna ochrona prawna – te problemy powinna uwypuklać nasza kampania
4) Zadbajcie, żeby geje dobrze wypadali, zręczna i bystra kampania medialna może uczynić wkrótce ze wspólnoty gejowskiej matkę chrzestną cywilizacji zachodniej. Pamiętajcie o poparciu gwiazd popkultury.
5) Sprawcie, aby wrogowie wypadali źle. Na późniejszym etapie kampanii, kiedy reklamy gejowskie już spowszednieją, nadejdzie czas rozprawić się z resztą przeciwników. Trzeba będzie zmieszać ich z błotem. Po pierwsze - musimy przy pomocy słowa homofobia wywołać w społeczeństwie poczucie wstydu i winy za brak akceptacji dla praktyk homoseksualnych, a po drugie – sprawcie, by wrogowie wyglądali tak paskudnie, żeby przeciętny Amerykanin chciał się trzymać od nich z daleka.
6) Szukajcie funduszy. Nasza kampania wymaga wielu środków, bo została zaplanowana na lata. Nawet gdyby mieli ją wspierać sami homoseksualiści, to da się to zrobić, bo zwykle mają więcej pieniędzy, gdyż sami nie utrzymują rodzin. Poza tym w finansowanie zaangażowały się liczne instytucje i stowarzyszenia, których celem jest rozbicie chrześcijańskiego porządku świata.
Autorzy docenili telewizję i kinematografię, uznając je za „najpotężniejszych kreatorów wizerunku w cywilizacji zachodniej” . Media natomiast miały być „bramą dla konia trojańskiego” a Hollywood – „tajną bronią ruchu gejowskiego”.
Nowa lewica i rewolucja bez robotników
Jeżeli wnikliwie przyjrzymy się temu, co dzieje się od lat w Stanach Zjednoczonych i Europie Zachodnie, to nie możemy zaprzeczyć stwierdzeniu, że scenariusz Kirka i Madsena jest realizowany w precyzyjną konsekwencją, a jego założenia mają wiele wspólnego, jeżeli wręcz nie są nowym wariantem, z wcześniejszymi próbami zniszczenia tradycyjnego społeczeństwa. Nie bez przyczyny mówi się o nowej lewicy czy neomarksistach w kontekście działań ideologów i aktywistów LGBT, skoro Karol Marks twierdził, że tradycyjna rodzina, tradycyjne społeczeństwo kapitalistyczne muszą być zniszczone, żeby rewolucja mogła wygrać. Włoski komunista, Antonio Gramsci, w latach trzydziestych ubiegłego wieku uznał, że droga do zmiany nie prowadzi poprzez rewolucyjny przewrót, lecz wymaga długotrwałego okresu tworzenia kulturowej hegemonii, a Herbert Marcuse, amerykański socjolog i wykładowca na tamtejszych uniwersytetach, uznawany za ojca nowej lewicy, (choć on sam odcinał się od tego „pokrewieństwa”), twierdził, że nadmiar dóbr materialnych sprawił, że robotnicy nie stanowią już siły rewolucyjnej we współczesnym świecie. Trzeba więc było znaleźć nowy „proletariat”. Ideologia gender i jej część – ideologia LGBT właśnie takiego nowego proletariatu dostarcza, a jego konflikt z większością społeczeństwa jest jedną z najostrzejszych konfrontacji, nową rewolucją pod płaszczykiem „walki z dyskryminacją, walki o wolność słowa, wyznania, zrzeszania się, prawa do sprawiedliwego procesu i powszechnej ochrony prawnej”, czyli dokładnie tego, co jest zawarte w trzecim kroku strategii Kirka i Madsena. A ponieważ wartości chrześcijańskie i kościół są największymi przeszkodami w tej rewolucji, będąc fundamentem i ostoją rodziny, czyli podstawowej komórki społecznej , należy je zniszczyć.
Nowi bogowie, świat bez tradycyjnych wartości
Ponad rok temu w wywiadzie dla tygodnika „Sieci”, profesor Janusz Sytnik - Czetwertyński, filozof, mówił:
(…) ludzie dzisiejszej lewicy liberalnej chcą być bogami. To przed nimi mamy klękać i ich słuchać. Chcą nam mówić, jak mamy żyć, co robić, jak patrzeć na świat. Ale ich świat nie niesie za sobą żadnych wartości. To jest odwracanie i burzenie tego, co zastali, ale nie wnoszą w zamian nic nowego. Ich wartości są abstrakcyjne, np. demokracja. To nie jest wartość, to jest system polityczny. Wartością jest dobro, miłość , piękno, czy szczęście. A my idziemy w stronę jakiegoś totalitaryzmu, trzeciego już po faszyzmie i komunizmie, opartego na materializmie i mam nadzieję, że nie dożyję tego, kiedy się on w pełni rozwinie.
Bogowie lewicy liberalnej mówią nam dzisiaj, że dobre jest zabijanie dzieci i starych ludzi. Socjaliści we Francji przeforsowali prawo do aborcji na życzenie do końca ciąży, jeśli matka odczuwa „cierpienie psychofizyczne”. W Holandii, która jest pionierem we wprowadzaniu eutanazji już nie tylko dorosłych na ich życzenie, ale i dzieci, przyzwolono na eutanazję ludzi po siedemdziesiątce, z demencją, bez ich zgody. Czarna fala cywilizacji śmierci zalewa coraz nowe terytoria. Dobro, miłość, piękno i szczęście już nie są wartościami powszechnie uznawanymi za jedne z najważniejszych. Próbuje się wmówić, szczególnie młodym ludziom, że człowiek jest egoistycznym zlepkiem popędów i kieruje się najniższymi instynktami. Takimi ludźmi łatwiej jest rządzić i można ich sobie podporządkować.
Kiedy obserwujemy ofensywę aktywistów LGBT, jaka ma miejsce obecnie w Polsce, pamiętajmy o strategii Kirka i Madsena. I miejmy świadomość tego, jak jest skuteczna i jak wiele zagranicznych instytucji i organizacji o potężnych wpływach ją wspiera.
Kraje, które słynęły z konserwatyzmu, takie jak Wochy, Hiszpania czy Irlandia, jedne po drugich wywiesiły białą flagę i poddały się dyktatowi mniejszości. Czy nadszedł czas na Polskę?
*Źródło tłumaczenia: stop-seksualizacji. pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/512733-tak-realizuje-sie-scenariusz-nowej-rewolucji