Po wczorajszym agresywnym proteście środowisk LGBT+ przeciwko aresztowaniu Michała Sz. za pobicie działacza prolife, Koalicja Antyfaszystowska zwołała na dziś kolejny protest pod hasłem: „Dość przemocy i queerfobii!” Na Placu Defilad zgromadziło się kilkuset działaczy LGBT+. Protest zakończył się wieczorem.
CZYTAJ TAKŻE: To już nie są zaczepki, to szturm środowiska LGBT. Dziś w Warszawie manifestacja pod hasłem: „Dość przemocy i queerfobii!”
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Protestujący, którzy zebrali się na placu Defilad pod PKiN przyniesli ze sobą tęczowe flagi, czyli symbol społeczności LGBT i transparenty z hasłami takimi jak m.in. „Chrońcie ludzi, nie pomniki”, „I’m Human. Dobro zwycięży, jestem człowiekiem”, „Jesteśmy z wami. #muremzastopbzdurom”, „Miłość buduje, przemoc rujnuje”. Demonstranci przypięli też flagę LGBT do pomnika Mikołaja Kopernika przed pałacem. Manifestacji towarzyszyły tańce i śpiewy.
„W odpowiedzi na coraz szybciej przybierającą na sile nagonkę na osoby LGBTQIAP+ oraz ostatnie zatrzymania aktywistek, spotykamy się w sobotę, by wspólnie zaprotestować przeciw przemocy i systemowej queerfobii oraz okazać solidarność ze Stop Bzdurom i wszystkimi osobami queerowymi w Polsce”
— napisali organizatorzy marszu w opisie wydarzenia. Organizatorami są Stop Bzurom, Koalicja Antyfaszystowska, Queer Four oraz Stowarzyszenie Miłość Nie Wyklucza.
Organizatorzy podkreślili ponadto, że nie godzą się na „odmawianie człowieczeństwa, na napędzanie spirali nienawiści, na szczucie i zastraszanie”.
„Podczas gdy Polska w rankingu ILGA Europe zajmuje miejsce najbardziej homofobicznego kraju UE, gdy 1/3 kraju ogłasza się +strefami wolnymi od LGBT+, a politycy mówią nam, że nie jesteśmy ludźmi, my trzymamy się razem i każdego dnia walczymy o swoje prawa, o swoje życie i o siebie nawzajem”
— napisali.
„Wbrew temu, co próbuje nam się wmówić, jesteśmy tu u siebie. Solidarne i solidarni dbamy o to, żeby żadna queerowa osoba nigdy nie szła sama” - podkreślili. „Dołączcie do nas! Dość przemocy i queerfobii!”
— zaapelowali.
Policja i ratusz o zgromadzeniu
W rozmowie z PAP rzecznik KSP nadkom. Sylwester Marczak poinformował, że było to zgromadzenie zgłoszone i przebiega spokojnie.
„Policja je zabezpiecza. Do każdego zgromadzenia podchodzimy tak, że będzie ono miało charakter pokojowy i nie inaczej jest w tym przypadku”
— dodał.
Informując o zgromadzeniu, rzeczniczka prasowa warszawskiego ratusza Karolina Gałecka, przekazała, że zostało ono zarejestrowane i tak jak zawsze będą obserwatorzy miasta.
„Na miejscu jest również monitoring. Zgodnie z przepisami jako przedstawiciele miasta nie możemy wydawać poleceń KSP, która powinna zapewnić bezpieczeństwo”
— napisała na swoim Twitterze Gałecka.
Udział polityków opozycji
Pod pałacem pojawili się także politycy. Z publikowanych przez parlamentarzystów na Twitterze informacji wynika, że na manifestacji byli obecni posłowie Lewicy: Krzysztof Śmiszek (wiceszef klubu), Anna Maria Żukowska (rzecznik), Magdalena Biejat (wiceprzewodnicząca), Beata Maciejewska, Katarzyna Ueberhan, Małgorzata Prokop, Maciej Gdula, Wanda Nowicka, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Oprócz nich, w manifestacji biorą udział dwie posłanki Koalicji Obywatelskiej: Barbara Nowacka oraz Joanna Kluzik-Rostkowska.
Michał Sz. aresztowany za pobicie działacza prolife
W związku z aresztem dla aktywisty, w piątek przed warszawską siedzibą Kampanii Przeciw Homofobii odbył się pierwszy protest. Protestujący przeszli na Krakowskie Przedmieście, gdzie doszło do starć z policją - zaatakowany został m.in. radiowóz. Policja zatrzymała łącznie 48 osób. Pierwsze osoby - jak informuje stołeczna policja - zostały już zwolnione. Michał Sz. został za to doprowadzony do właściwego aresztu śledczego. Ze względów bezpieczeństwa nie wiadomo, o jaki areszt chodzi.
Według prokuratury, Michał Sz. - przedstawiający się jako Małgorzata Sz. „Margot” - podejrzany jest o dokonanie czynu chuligańskiego polegającego na udziale w zbiegowisku, brutalnym zaatakowaniu działacza fundacji pro-life oraz niszczeniu mienia należącego do fundacji. Chodzi o zdarzenia z 27 czerwca tego roku. Taki czyn zagrożony jest karą do 5 lat pozbawienia wolności. Sąd zastosował wobec niego w piątek dwumiesięczny areszt tymczasowy, uwzględniając zażalenie prokuratora. W połowie lipca zgodnie z decyzją sądu wobec Sz. zastosowano policyjny dozór i poręczenie w kwocie 7 tys. zł.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/512678-solidarnie-przeciw-queerfobii-kolejna-manifestacja-lgbt