Syn Jacka Kurskiego w rozmowie z „Super Expressem” ujawnił, że myśli o zmianie nazwiska. Zapowiedział też pozwy przeciwko Magdzie Nowakowskiej i „Gazecie Wyborczej”. „Skala podłych kłamstw jakie wylano na mnie boli i przygniata. Jak mam teraz udowodnić, że nie jestem wielbłądem?” - stwierdził.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Jeszcze jestem w szoku po lekturze ‘Gazety Wyborczej’. Skala podłych kłamstw jakie wylano na mnie boli i przygniata. Jak mam teraz udowodnić, że nie jestem wielbłądem?
— powiedział syn Jacka Kurskiego Antoni, dodając, iż „Gazeta Wyborcza” znalazła niewinną ofiarę, na której można zarobić”.
Im chodzi o polityczną zemstę
— ocenił.
„Dewiacyjna postawa Magdy Nowakowskiej, to jest problem psychiczny”
Zapytany wprost, czy molestował dziewczynę, o której pisze „GW”, Kurski odpowiedział:
Nigdy nie skrzywdziłem dziecka, nigdy nikogo nie pobiłem ani nie zrobiłem krzywdy drugiej osobie. Dewiacyjna postawa Magdy Nowakowskiej, to jest problem psychiczny czy psychiatryczny Nowakowskich.
Dodał, że dopiero z artykułu w „Gazecie Wyborczej” dowiedział się, że przysługiwał jej subsydiarny akt oskarżenia, czyli sama mogła wypełnić gotowy wzór jaki można znaleźć w internecie i skierować sprawę do sądu.
Nie zrobiła tego. Bo jak widać ważniejsze było gonić króliczka niż znaleźć epilog sądowy w sprawie. Jej chore rojenia nie mają żadnych podstaw faktycznych
— podkreślał.
Jestem poszkodowany i napiętnowany przez nią. Będę szukał sprawiedliwości i ochrony przez pomówieniami
— zapowiedział.
O pomówieniu dowiedział się od mamy
O pomówieniu Magdy Nowakowskiej dowiedziałem się od mamy w 2015 r. Rodzice właśnie się rozwiedli i byli pochłonięci swoimi sprawami. Nowakowscy wtedy wspierali mamę, bo byli skłóceni z ojcem, a mama traktowała Annę Nowakowską jak przyjaciółkę. Właśnie dlatego mama - gdy odebrała maila od Nowakowskiej z obrzydliwą informacją, jakobym skrzywdził jej córkę - w szoku natychmiast odpisała, że jest jej przykro i tak dalej jakby jej uwierzyła
— nie krył żalu. Starał się też zrozumieć matkę:
Mama jest matką chrzestną Magdy. Dopiero gdy oprzytomniała, spotkała się ze mną, z siostrą. Wspólnie rozmawialiśmy o Magdzie, która była oczkiem w głowie jej ojca, o jej skłonnościach do konfabulacji, potrzebą bycia w centrum uwagi jej rodziny. Wspominaliśmy liczne awantury, pijaństwa, zdrady, przemoc i inne patologie jakie się rozgrywały w rodzinie Nowakowskich na naszych oczach.
Kurski: Nowakowscy nienawidzą mojego ojca
Czy Pańskim zdaniem jest możliwe, aby nagłaśniając sprawę ojciec Magdy chciał się zemścić za to, że nie dostał oczekiwanej posady?
Na pewno Nowakowscy nienawidzą mojego ojca. Nienawidzą od 2013 roku gdy ojciec przepędził Nowakowskiego za pijaństwo, lenistwo i kompromitację, na jaką go narażał w Parlamencie Europejskim
— wyznał. Zapowiedział przy tym, że złoży dwa pozwy sądowe: przeciwko „GW” i Magdzie Nowakowskiej.
Brzydzę się podwójnie, bo pozwę również mojego stryja Jarka Kurskiego, który nie miał żadnych hamulców moralnych, by zachować się jak współczesny szmalcownik
— zaznaczył.
Zapytany, jak zamierza dalej żyć z takim brzemieniem oskarżeń, Antoni Kurski odpowiedział:
Trzyma mnie przy życiu miłość do mojej narzeczonej i praca. Myślę o zmianie nazwiska i wyjeździe gdzieś, gdzie nie sięgają ludzka podłość i nikczemność.
Jak napisała „Gazeta Wyborcza”, syn Jacka Kurskiego miał wykorzystywać pochodzącą z Trójmiasta Magdę Nowakowską, odkąd ta skończyła 9 lat. Obie rodziny miały od lat spędzać wspólnie wakacje w leśniczówce w Danielinie położonej nad jeziorem Motława Wielka. Ojciec dziewczyny to były radny PiS, był również asystentem Kurskiego kiedy ten pełnił funkcję europosła.
„GW” napisała, że sprawa wyszła na jaw, gdy dziewczyna miała 14 lat. Wówczas zaczęła się okaleczać i trafiła do szpitala psychiatrycznego.
aw/SE
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/511260-syn-jacka-kurskiego-mysli-o-zmianie-nazwiskawytoczy-procesy