„Podjęliśmy decyzję o przeprowadzeniu jak najszybciej wszystkim kierowcom prowadzącym autobusy Arriva testy na obecność narkotyków” — poinformowała w rozmowie z portalem wPolityce.pl rzecznik prasowa Arrivy. „Po tej wizualnej kontroli stwierdziliśmy bezsprzecznie, że kierowca jest trzeźwy i może objąć służbę” — tłumaczyła się przedstawicielka niemieckiej firmy, będącej podwykonawcą warszawskiego ZTM.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: NASZ NEWS. Kolejny wypadek autobusu w stolicy. I znowu kierowca po narkotykach? Po kontrolach, które podobno zlecił Trzaskowski?
CZYTAJ TAKŻE: Potwierdziły się ustalenia wPolityce.pl. Policja: Obecność metaamfetaminy w próbce pobranej od kierowcy warszawskiego autobus
We wtorek na warszawskich Bielanach doszło do kolejnego poważnego wypadku. Autobus miejski uderzył w cztery zaparkowane pojazdy i latarnię. To już drugie podobne zdarzenie z udziałem kierowcy miejskiego autobusu, będącego pod wpływem narkotyków, pracującego dla firmy Arriva. O obecności narkotyków o prowadzącego autobus jako pierwszy informował portal wPolityce.pl.
ZTM: Nie kontrolujemy spraw kadrowych
Zapytaliśmy rzecznika prasowego ZTM Tomasza Kunerta o realizację zobowiązania ze strony prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, który zaledwie 26 czerwca. po poprzedniej tragedii, zapewniał, że „ratusz zlecił kontrolę w zajezdniach”.
Kontrole dotyczące procedur związanych z rozpoczęciem pracy kierowców i wyjazdu autobusów z zajezdni, jak także związanych z ich stanem technicznym, są prowadzone aktualnie w zajezdniach operatorów, z którymi współpracujemy
— odpowiedział przedstawiciel ZTM.
Są one prowadzone o różnych porach, w różne dni. Nie mogę powiedzieć, że nasi pracownicy są naraz we wszystkich zajezdniach. Są obecni na przykład w czasie, kiedy autobusy wyjeżdżają, sprawdzają wówczas jak wygląda przestrzeganie procedur związanych ze stanem technicznym, czy pracą kierowców przy wyjeździe z zajezdni
— usłyszeliśmy.
My nie kontrolujemy spraw kadrowych. To należy do operatora. Nie mamy nawet prawa takich rzeczy robić. Stosunek pracy kierowcy jest związany z operatorem, nie z nami. My obserwujemy na przykład to, w jaki sposób odbywa się przekazywanie autobusu i rozpoczęcie pracy przez kierowcy, ale nie mamy prawa do ingerencji w sprawy kadrowe, grafikowe firmy, itd.
— powiedział portalowi wPolityce.pl rzecznik prasowy ZTM.
Arriva: Testy na obecność narkotyków u wszystkich naszych kierowców
Skontaktowaliśmy się również z rzecznik prasową Arrivy.
W związku z doniesieniami, że kierowca był pod wpływem narkotyków, podjęliśmy decyzję o przeprowadzeniu jak najszybciej wszystkim kierowcom prowadzącym autobusy Arriva testów na obecność narkotyków. Jesteśmy w trakcie realizacji tego przedsięwzięcia
— poinformowała Joanna Parzniewska.
Mając świadomość, że nie jest to do końca uregulowane prawnie, bierzemy pod uwagę przede wszystkim bezpieczeństwo pasażerów i stąd ta decyzja, by takie badania przeprowadzić
— dodała.
Rzecznik Arrivy twierdziła, że czas pracy kierowców jest ściśle kontrolowany.
Jeżeli chodzi o tego kierowcę, to zakończył wczoraj pracę o godzinie 12:20 po południu, był na tzw. służbie rezerwowej, czyli nie prowadził autobusu, ale jeśli zaszłaby taka potrzeba, to byłby tzw. kierowcą rezerwowym. Nie ma mowy o przekroczeniu czasu pracy
— mówiła Parzniewska.
Rzecznik Arrivy informowała również, że firma przeprowadza badania kierowców na obecność alkoholu.
Dzisiaj ten kierowca również był kontrolowany pod kątem alkoholu. Był oczywiście trzeźwy
— dodała.
Dlaczego więc kierowca prowadził autobus miejski będąc pod wpływem narkotyków? Czy nikt dostrzegł niepokojącego zachowania u tego mężczyzny? Zapytaliśmy więc rzecznik Arrivy, czy przed dopuszczeniem kierowcy do pracy ktokolwiek mógłby zwrócić uwagę na takie „sygnały”…
To, co my widzimy i oceniamy, to zachowanie kierowcy, jego sposób bycia czy niestandardowe zachowanie i niepokój. Nie mam szczegółowych informacji, kiedy kierowca zażył narkotyk, ile on się utrzymuje we krwi. My po tej wizualnej kontroli stwierdziliśmy bezsprzecznie, że kierowca jest trzeźwy i może objąć służbę
— powiedziała nam Joanna Parzniewska.
Rzecznik Arriva przekonywała, że firma jest „do pełnej dyspozycji służb i dołoży starań, aby władze miasta i pasażerów uspokoić oraz zapewnić, że przewozy są bezpieczne”.
kpc
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/508201-tylko-u-nas-arriva-beda-testy-u-wszystkich-kierowcow