Kolejny poważny wypadek w komunikacji miejskiej stolicy. Jak podają media, autobus linii 181 „zasnął” i staranował cztery zaparkowane pojazdy na warszawskich Bielanach.

Na ulicy Klaudyny na warszawskich Bielanach autobus miejski zderzył się z czterema samochodami osobowymi

— poinformowała we wtorek PAP sierżant sztabowa Anna Wójcik z Komendy Stołecznej Policji. Dodała, że w wyniku zdarzenia jedna osoba została przewieziona do szpitala.

Jak przekazała sierżant sztabowa Anna Wójcik do zdarzenia doszło we wtorek o godzinie 10.35 na ul. Klaudyny w Warszawie.

Otrzymaliśmy zgłoszenie o zdarzeniu drogowym, w którym udział wziął autobus linii 181 i cztery pojazdy osobowe: dwa ople i dwie hondy

— powiedziała policjantka.

Poinformowała, że pasażerka autobusu została odwieziona do szpitala.

ZOBACZ ZDJĘCIA:

To kierowca niemieckiej firmy Arriva, która obsługuje znaczną część linii stołecznych (tak zdecydowały władze miasta) i której pracownik kilka dni temu doprowadził do tragicznego wypadku na trasie szybkiego ruchu w stolicy: Wypadek autobusu w Warszawie. Kierowca „odpłynął”. W jego krwi było siedem razy więcej amfetaminy niż wynosi próg przestępności.

Jak dowiaduje się portal wPolityce.pl z wiarygodnych źródeł, wstępne testy policyjne wykazały, że i tym razem możemy mieć do czynienia z narkotykami (amfetaminą) u kierowcy. Testy policyjne wymagają teraz laboratoryjnego potwierdzenia.

A przecież, zaledwie 26 czerwca Rafał Trzaskowski, po poprzedniej tragedii, zapewniał, że „ratusz zlecił kontrolę w zajezdniach”.

Zlecono kontrole w zajezdniach (firmy Arriva - red.), do których należał autobus. Chcemy być pewni, że nasi pasażerowie mogą bezpiecznie podróżować

— podkreślali przedstawiciele ratusza.

Trzaskowski zapewniał, że wszystko będzie sprawdzone, a procedury nadzoru ulepszone.

Przypomnijmy: w czwartek 25 czerwca w Warszawie doszło do wypadku autobusu miejskiego, który przebił barierki i spadł z wiaduktu na trasie S8. Bilans wypadku to jedna ofiara śmiertelna oraz 17 poszkodowanych, w tym cztery osoby ciężko ranne. Sprawę monitorujemy.

gim