Prawie dwa tys. razy interweniowali w piątek w całym kraju strażacy w związku z burzami i intensywnymi opadami deszczu - poinformował w sobotę rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarne st. kpt. Krzysztof Batorski. Najgorsza sytuacja jest na Podkarpaciu. Premier Mateusz Morawiecki zapewniał: „Drodzy rodacy, mieszkańcy województwa podkarpackiego, w szczególności tych powiatów: łańcuckiego, przeworskiego, przemyskiego i rzeszowskiego - jesteśmy z Wami i nie będziemy szczędzili sił i środków, by zabezpieczyć Wasz dobytek, życie i zdrowie”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Trudna sytuacja na Podkarpaciu. Premier Morawiecki odwiedzi kilka miejscowości dotkniętych powodzią
W Rzeszowie sztab kryzysowy z udziałem premiera Morawieckiego
W sobotę w nocy w Rzeszowie zebrał się sztab kryzysowy z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego w związku z sytuacją powodziową na Podkarpaciu .
Wcześniej premier zapowiedział, że uruchomił rezerwy państwowe, by wszelka niezbędna pomoc jak najszybciej trafiła do podtopionych domów. Zapewnimy sprawną wypłatę odszkodowań; nikt nie zostanie bez pomocy - podkreślił Morawiecki nawiązując do sytuacji na Podkarpaciu.
400 interwencji Państwowej Straży Pożarnej i ok 400 ewakuacji na Podkarpaciu
Mamy ok. 400 interwencji Państwowej Straży Pożarnej i ok. 400 ewakuacji
—powiedział w sobotę w nocy premier Mateusz Morawiecki po spotkaniu wojewódzkiego sztabu kryzysowego w Rzeszowie w związku z sytuacją powodziową na Podkarpaciu.
Powódź dotknęła cztery powiaty: przeworski, przemyski, rzeszowski i łańcucki - powiedział premier.
Mamy do czynienia z bardzo trudną sytuacją dla ludzi. Na ten moment mamy ok. 400 interwencji Państwowej Straży Pożarnej i Ochotniczych Straży Pożarnych
—mówił szef rządu. Dodał, że strażacy są cały czas na miejscu i wypompowują wodę.
Ewakuacja chorych na Covid-19
Wskazał, że w powiecie przemyskim osoby chore na Covid-19 musiały być ewakuowane.
Łącznie ewakuacji mamy ok. 400
—podał.
Podkreślił, że przez wojewodę podkarpackiego oraz starostów zapewniane są miejsca noclegowe osobom, które tego potrzebują.
Zwykle w szkołach. Niestety też wiele budynków szkolnych jest zalewanych, więc straż na bieżąco pracuje wypompowując wodę
—zaznaczył.
Premier dodał, że „w górnych częściach, partiach dochodzi do bardzo gwałtownego przybierania wody”. W tym kontekście wskazał, że zbiornik o pojemności 3 mln m3 na rzece Mleczka nie jest wystarczający, aby przyjmować spływającą wodę.
Aczkolwiek teraz np. w Rzeszowie nie pada i sytuacja na Podkarpaciu jest lepsza. Ale lepsza jest niestety tylko w nocy i jutro w pierwszej połowie dnia. Odebraliśmy szczegółowe meldunki z Instytutu Meteorologii i pan kierownik niestety poinformował nas, że jutro znowu po południu mogą być kolejne ulewne deszcze, kolejne burze i po raz kolejny - nie wiemy na jakim dokładnie obszarze - ale mogą być podtopienia
—zaznaczył.
Premier zwrócił uwagę, że dochodzi też do groźnych sytuacji związanych z tym, że woda zalewa oczyszczalnie ścieków, co - jak mówił - grozi na pewnym mikroterenie katastrofami ekologicznymi.
I tutaj bardzo szybko przystępujemy do wypompowywania, do zabezpieczenia terenu, który jest zagrożony i do ewakuacji ludzi, którzy mogą nie mieć dostępu do wody pitnej
—powiedział premier.
Dodał, że dowożona jest woda pitna.
Premier zapewnił, że rząd uruchomił już rezerwy celowe niezbędne, by rozpocząć wypłatę zasiłków poszkodowanym w nawałnicach.
Uruchomiliśmy już w nocy wszystkie środki budżetowe, rezerwy celowe, niezbędne do wypłacania zasiłków celowych, ale także zasiłków dla wszystkich osób, które potrzebują, i wpłat dla gmin, żeby mogły niwelować straty
—zapewnił Morawiecki.
Podkreślił, że zwrócił się też wieczorem z prośbą do wszystkich zakładów ubezpieczeniowych zajmujących się tą tematyką, aby byli na miejscu. Od niedzieli eksperci będą szacować straty, „tak, żeby można było jak najszybciej przystąpić do powrotu, do normalności” - dodał szef rządu.
Praca wojsk operacyjnych, WOT i strażaków
Premier dziękował jednostkom wojsk operacyjnych i WOT oraz strażakom, zaangażowanym w akcję ratunkową i pomoc poszkodowanym. Zaznaczył, że ewakuacja odbywała się także przy użyciu śmigłowców. Jak zaznaczył, podróże autobusami bywały niebezpieczne - jeden pojazd woda zepchnęła z drogi.
Poinformował też, że wiadomo „o dwóch mostach, które są całkowicie uszkodzone”. Dopytywany, o które mosty chodzi odpowiedział, że w Albigowej i w Tarnawce (pow. łańcucki). Dodał, że stopień zniszczenia kilku innych mostów dopiero będzie można oszacować.
Sytuacja w Rzeszowie
Dopytywany o sytuację w Rzeszowie, o południową jego część, o której się wcześniej mówiło, że jest najbardziej zagrożona, Morawiecki przekazał, że obecnie sytuacja się ustabilizowała.
Sytuacja jeszcze dwie godziny temu wyglądała bardzo groźnie i nie wiemy jak będzie wyglądała jutro po południu, ale dzisiaj sytuacja się ustabilizowała i dzisiaj, poprzez zarządzanie zrzutami wody i przepływem, i ze względu na to, że przestało też padać, sytuacja jest w tej godzinie stabilniejsza, i południowy Rzeszów, od strony Wisłoka, może spać spokojnie
—zaznaczył szef rządu.
Zapewnił, że sytuacja jest cały czas monitorowana.
Zauważył, że wnioski z podobnych zdarzeń z poprzednich lat zostały wyciągnięte i m.in. w powiecie tarnobrzeskim, gdzie podwyższono wały przeciwpowodziowe „sytuacja jest dzisiaj stabilna”.
Za następne wyzwania uznał budowę kolejnych zbiorników retencyjnych i zarządzanie zrzutami wody.
W sobotę na Podkarpaciu możliwe kolejne ulewy
W sobotę po południu na Podkarpaciu mogą być kolejne ulewne deszcze, kolejne burze i po raz kolejny - nie wiemy na jakim dokładnie obszarze - mogą być podtopienia
—poinformował premier Mateusz Morawiecki.
Szef rządu podkreślił, że przez wojewodę podkarpackiego oraz starostów zapewniane są miejsca noclegowe osobom, które tego potrzebują.
Zwykle w szkołach. Niestety też wiele budynków szkolnych jest zalewanych, więc straż na bieżąco pracuje wypompowując wodę
—zaznaczył.
Premier dodał, że „w górnych częściach, partiach dochodzi do bardzo gwałtownego przybierania wody”. W tym kontekście wskazał, że zbiornik o pojemności 3 mln m3 na rzece Mleczka nie jest wystarczający, aby przyjmować spływającą wodę.
Aczkolwiek teraz np. w Rzeszowie nie pada i sytuacja na Podkarpaciu jest lepsza. Ale lepsza jest niestety tylko w nocy i jutro w pierwszej połowie dnia. Odebraliśmy szczegółowe meldunki z Instytutu Meteorologii i pan kierownik niestety poinformował nas, że jutro znowu po południu mogą być kolejne ulewne deszcze, kolejne burze i po raz kolejny - nie wiemy na jakim dokładnie obszarze - ale mogą być podtopienia
—zaznaczył.
Możliwe „katastrofy ekologiczne”
Premier zwrócił uwagę, że dochodzi też do groźnych sytuacji związanych z tym, że woda zalewa oczyszczalnie ścieków, co - jak mówił - grozi na pewnym mikroterenie katastrofami ekologicznymi.
I tutaj bardzo szybko przystępujemy do wypompowywania, do zabezpieczenia terenu, który jest zagrożony i do ewakuacji ludzi, którzy mogą nie mieć dostępu do wody pitnej” - powiedział premier. Dodał, że dowożona jest woda pitna.
Po intensywnych i gwałtownych opadach deszczu, które przeszły w piątek po południu nad częścią woj. podkarpackiego, najtrudniejsza sytuacja jest w powiatach: rzeszowskim, łańcuckim, przeworskim i przemyskim. Ewakuowano z domów ponad 100 osób. Woda zalała drogi, a tam, gdzie ustępuje, zostawia zniszczenia
aes/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/506642-powodz-na-podkarpaciu-sztab-kryzysowy-z-udzialem-premiera