Spece od ideologii LGBT potwierdzą każdą tezę, by tylko udowodnić, że Polska to europejski lider homofobii. Redakcja zaliczyła do homofobicznych działań w naszym kraju nawet wprowadzenie Karty Praw Rodzin oraz kary dla tych, którzy obrażają uczucia religijne Polaków. Przy okazji redaktorzy z Czerskiej powołują się na raport ILGA-Europe o rzekomej niedoli osób LGBT w Polsce. UStaliliśmy, że jest to organizacja współfinansowana przez Komisję Europejską. W Polsce współpracują z nią skrajne organizacje propagujące tęczową ideologię. Zdaniem „badaczy” Polska to najbardziej homofobiczny kraj w Unii Europejskiej. Czy można mówić o obiektywizmie szkalującego Polskę raportu? To więcej niż wątpliwe.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:NASZ NEWS. Podpalał flagi - polską i watykańską. Są zarzuty dla działacza LGBT. Grozi mu rok więzienia
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Pandemia pokazała, że ideologia LGBT jest sztucznie narzucaną hucpą. Pamiętajmy o tej lekcji, gdy wrócą „normalne” czasy
Prawie 100 samorządów, które okrzyknęły się „strefami wolnymi od LGBT” albo przyjęły homofobiczną Kartę Praw Rodzin, wspieraną nawet przez duchownych. Wydawane przez burmistrzów czy prezydentów miast zakazy organizacji marszów równości, eskalacja nienawiści kontramanifestantów, do jakiej doszło m.in. w Białymstoku czy Lublinie. Po wielokroć powtarzane słowa krakowskiego metropolity Marka Jędraszewskiego o „tęczowej zarazie”, wspierane przez Ordo Iuris pozwy przeciwko aktywistom i autorom Atlasu Nienawiści, ataki TVP na osoby LGBT np. w materiale „Inwazja”, spisywanie uczestników marszów równości niosących flagę z tęczowym orłem czy zatrzymanie artystki Elżbiety Podleśnej za Tęczową Maryję - tak wyglądał miniony rok dla osób LGBT w Polsce
– histeryzuje „Gazeta Wyborcza”.
Raport ILGA
By udowodnić swoje kuriozalne tezy, „Wyborcza” sięgnęła po raport organizacji ILGA - Europe. W obszernej informacji o raporcie, zamieszczonej na stronie IGLA - Europe, o Polsce niewiele możemy się dowiedzieć. Sytuacja osób LGBT w innych krajach jest za to szeroko omówiona. O Polsce znaleźliśmy jedynie fragment i to w kontekście innych krajów.
Polska jak autorytarna Turcja
Kraje takie jak Węgry, Polska, czy Turcja znalazły się w centrum uwagi, ponieważ polityka tych krajów wobec społeczności LGBT była ustalona jeszcze przed pandemią. Proponowany zakaz legalnego uznawania innych płci na Węgrzech, proponowane ustawy zakazujące aborcji i edukacji seksualnej w Polsce, kozły ofiarne, czyli osoby LGBTI uznawane jako źródła koronawirusa przez przywódców politycznych Turcji - to alarmujące sygnał o tym, jak działają rządy o silnych tendencjach autorytarnych w celu dalszego ograniczenia praw słabszych grup i mniejszości. To najlepszy czas, by instytucje europejskiej podnosiły kwestie praworządności i praw człowieka
– pisze w raporcie Darienne Flemington z ILGA-Europe
Zakaz aborcji w Polsce to projekt rządowy? Polska jak Tuurca? Te bezczelne kłamstwa niech najlepiej świadczą o wiarygodności raportu. Zmiany w ustawie zaproponowała strona społeczna po stosownym zebraniu odpowiedniej liczby podpisów pod projektem. Co ciekawe, w obszernej informacji o raporcie nie znajdziemy przykładów ograniczania praw mniejszości seksualnych. Nic nie wiadomo też o autorach opracowania. Skąd więc tak krytyczna ocena naszego kraju, który znalazł się na ostatnim miejscu wśród krajów unijnych pod względem praw LGBT? Może odpowiedzią będzie źródło finansowania ILGA-Europe. Ponad 30 proc. środków pochodzi z budżetu Komisji Europejskiej.
Polscy sprzymierzeńcy ILGA-Europe
Ciekawa jest też lista organizacji wspierających ILGA-Europe w Polsce. Ta naprawdę wiele wyjaśnia. Znalazły się na niej znane ze swoich skrajnych działań i akcji, m.in. Kampania Przeciw , Fundacja Wolności, czy Lambda Warszawa. Ta pierwsza wsławiła się akcją, w której na ba billboardach rozwieszonych w różnych miejscach w Polsce, widać było dwie dłonie przekazujące sobie znak pokoju - w jednej znajdował się różaniec, a druga obyła pleciona tęczową opaską.
W dzisiejszej „Gazecie Wyborczej”, lakoniczny i skrajnie subiektywny raport komentowali działacze LGBT.
Zajmując ostatnie miejsce wśród krajów UE w rankingu ILGA Europe, Polska władza oblała test z równouprawnienia. Ten wynik tylko odzwierciedla, w jak przerażającej rzeczywistości przyszło nam żyć. Przez ostatni rok polska władza systematycznie przesuwała granice, majstrując w systemie prawnym. To uderzyło w pierwszej kolejności w grupy mniejszościowe, ale skutki demontażu prawa odczujemy wszyscy niezależnie od orientacji seksualnej czy tożsamości płciowej
– stwierdziła w „Wyborczej” dyrektor stowarzyszenia Kampania Przeciw Homofobii Slava Melnyk.
Raport i fakty
W Polsce nie ma żadnej instytucjonalnej walki z mniejszościami seksualnymi. Nie wprowadzono też żadnych drastycznych zapisów prawnych, które mogłyby o tym świadczyć. Przeciwnie. W naszym kraju, od wielu lat, odbywają się Marsze Równości (policja gwarantuje bezpieczeństwo ich uczestnikom), a polskie prawo chroni wszystkie mniejszości, nie tylko seksualne. Co ciekawe, jednym z kandydatów na prezydenta jest właśnie homoseksualista i nikt nie atakuje go za tę preferencję seksualną. Histeryczne raporty autorstwa organizacji współfinansowanych m.in. z Komisji Europejskiej są tak naprawdę atakiem politycznym mającym zdyskredytować nasz kraj na arenie międzynarodowej.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/500200-kuriozalne-tezy-gw-o-rzekomej-niedoli-osob-lgbt-w-polsce