W Hiszpanii w wyniku Covid-19 zmarło, według oficjalnych danych już 26 tys. osób. Dziennik El Pais postanowił pójść tym tropem i na podstawie mozolnie zbieranych w regionach informacji sporządził zestawienie, z którego wynika, że 17,5 tys. osób zmarłych w wyniku pandemii to ludzie, którzy przebywali w domach opieki. W ciągu ostatnich dwóch tygodni liczba pensjonariuszu domów opieki, którzy zmarli w wyniku Covid-19 wzrosła o 2 tys. co oznacza, że stanowią oni lwią część oficjalnej statystyki zgonów spowodowanych pandemią.
Dramat w domach opieki
Media już wcześniej donosiły o szokujących scenach jakie zastawali ratownicy wkraczający do tych przybytków często porzuconych przez personel, gdzie chorzy ludzie w zaawansowanym wieku leżeli w tych samych pokojach, obok ich zmarłych współpensjonariuszy. Tylko w marcu prokuratury różnych szczebli w Hiszpanii rozpoczęły 140 dochodzeń w sprawie karygodnych zaniedbań, których się tam dopuszczano. Choć dziennikarze nie byli w stanie ustalić, ile z 5400 domów opieki dla osób starszych, które działają w Hiszpanii, zostało dotkniętych Covid-19, to i tak z informacji do których dotarli wyłania się przerażający obraz. 373 tys. osób, znajdujących się w tych przybytkach zostało wystawionych na ryzyko śmierci w wyniku skandalicznych zaniedbań ich właścicieli. Co gorsze, jak informują dziennikarze dokładna sytuacja jaka panuje w domach opieki nie jest znana władzom w Madrycie, dlatego, że placówki te podlegają władzom lokalnym, które w różny sposób radzą sobie z problemami. Nawet zdobycie dokładnych informacji nastręcza wielkie trudności, co dopiero mówić o zbudowaniu jakiegoś ogólnokrajowego „planu ratunkowego” i wydzieleniu w celu jego realizacji odpowiednich środków.
Sytuacja w Wielkiej Brytanii
Dokładnie identyczna sytuacja opisywana jest przez media w Wielkiej Brytanii. Lewicowy dziennik The Guardian przypomina przeprowadzoną w 2016 roku „Operację Cygnus”, która była ogólnokrajowym sprawdzianem dla administracji różnych szczebli, służb socjalnych i medycznych a także tego jak działać będą przyjęte procedury i modele reagowania w sytuacji wybuchu pandemii. Scenariusz tych ćwiczeń zakładał wybuch na Dalekim Wschodzie pandemii świńskiej grypy, która po miesiącu dociera na Wyspy Brytyjskie powodując masowe infekcje, przeciążenie służby zdrowia i nawet 400 tys. zgonów. Zakładano wówczas, że 50 % populacji zostanie zainfekowana, więc z tego punktu widzenia, ale również mając na względzie jak długo wirus potrzebował, aby z Chin dotrzeć do Europy, scenariusz który napisało życie jest łagodniejszy.
Już wówczas jedną z konkluzji raportu podsumowującego ćwiczenia, którym nikt się, jakby wynikało z dzisiejszych doświadczeń, nadmiernie nie przejął, było to, że domy opieki stanowią słabe ogniwo całego systemu reagowania. Prowadzone głównie przez podmioty prywatne, które nie są wprzęgnięte w państwowy system postępowania w sytuacjach kryzysowych, nie mogą stać się sprawnie funkcjonującym jego elementem. Skoncentrowane na prowadzeniu „business us usual” mają takie zaplecze kadrowe, sprzętowe i tak niewielką wielkość rezerw leków, że nawet niewielkich rozmiarów epidemia, nie mówiąc już o pandemii, może całkowicie je obezwładnić. W 15,5 tys. domach opiekujących się osobami starszymi w Walii i pozostałych częściach Zjednoczonego Królestwa mieszka obecnie ponad 410 tys. osób. Liczba odnotowanych tam zgonów odpowiada za 1/6 wszystkich śmierci z powodu Covid-19, choć cały czas media dyskutują, czy dane te są wiarygodne w związku ze zmieniającą się w ostatnim czasie metodologią liczenia i nie uwzględnianiem przez długi czas w oficjalnej statystyce zmarłych, którzy nie mieli przeprowadzonego testu na Covid-19, nawet jeśli objawy choroby sugerowałyby, że chory mógł być zainfekowany.
Care Britain, największa organizacja zrzeszająca ośrodki pomocy jest zdania, że liczba osób zmarłych w domach opieki może być nawet o 2,5 tys. wyższa niźli oficjalne statystyki, również i z tego powodu, że te obejmują wyłącznie zmarłych w domach pomocy a nie ich pensjonariuszy, którzy zakończyli życie w szpitalach. Do jeszcze innych wniosków doszli dziennikarze Reutersa, którzy porównali statystyki zgonów z czasów sprzed pandemii, do obecnych i na tej podstawie obliczyli, że wzrost wyniósł nawet 12 700. A to by oznaczało, że te ośrodki pomocy odpowiadają nawet za 1/3 wszystkich śmierci w wyniku Covid-19 w Wielkiej Brytanii, która już obecnie jest europejskim liderem w tej smutnej statystyce.
Domy opieki we Francji i innych krajach Europy Zachodniej
W innych krajach obraz jest bardzo podobny. Jak informuje brytyjski tygodnik The Economist, we Francji w domach dla seniorów i domach opieki zmarło do tej pory 9 471 osób, co stanowi 2/5 wszystkich zgonów w kraju. Choć i tam trwa dyskusja na ile te obliczenia są wiarygodne, zwłaszcza, że oficjalne statystyki zgonów odnotowanych w tych instytucjach obejmują czas dopiero po 1 kwietnia. Dziennikarze tygodnika przeprowadzili własne obliczenia, z których wynika, że zgony w domach opieki to 36 % ogólnej liczny śmierci w powodu Covid-19 w Niemczech, 37 % we Francji, 39 % w Szwecji, 30 % w Holandii i 53 % w Belgii.
Wszędzie wyłania się ten sam przygnębiający obraz, który lakonicznie opisał dr Hans Kluge dyrektor WHO na Europę na konferencji prasowej, jaką zorganizował pod koniec kwietnia w Londynie, po to, aby omówić walkę z pandemią na naszym kontynencie. Powiedział on, że domy opieki były „notorycznie zaniedbywane”, personel zbyt mały i w związku z tym przeciążony pracą, na dodatek najczęściej słabo opłacany. Zagrożenie wywołane pandemią było lekceważone przez władze.
To co się stało, w związku z pandemią Covid-19, w domach opieki dla osób starszych i chorych w najbogatszych krajach Europy Zachodniej, w większym stopniu niźli brak przygotowania właściwych władz, pokazuje w jakim stopniu więzy społeczne uległy w ostatnich latach zniszczeniu. Problemem jest nie to, że znaleźli się ludzie, którzy uznali opiekę nad seniorami za kolejny obszar biznesowej działalności z normalną logiką cięcia kosztów, „optymalizacji” zapasów i maksymalizacji zysków, ale to, że społeczeństwa im na to pozwoliły, tworząc coś w rodzaju rezerwatów, których celem w tym samym stopniu co opieka jest usunięcie z oczu młodej i dynamicznej części społeczeństwa tych, którzy wymagają wsparcia.
CZYTAJ TEŻ: Czy szpitale i domy opieki przyspieszyły epidemię Covid-19 w Europie?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/499297-covid-19-to-pandemia-domow-opieki-nad-seniorami