Prywatne placówki dezerterują z frontu walki z epidemią. Odsyłają chorych do szpitali publicznych
— informuje we wtorkowym wydaniu „Rzeczpospolita”.
CZYTAJ TAKŻE:
Sytuacja w prywatnych szpitalach
Gazeta podaje, że nie żyje dwóch z czterech pacjentów onkologicznych, którzy trafili do Wojskowego Instytutu Medycznego (WIM) w Warszawie z jednego z prywatnych stołecznych szpitali. Tydzień wcześniej wypisano ich z tamtejszego oddziału hematoonkologii, który okazał się ogniskiem koronawirusa. Z relacji bliskich wynika, że prywatny szpital wypisał ich do domu z zaleceniem „domowej kwarantanny”.
Po kilku dniach zaczęli gorączkować, więc, jak miał im doradzić personel prywatnej placówki pojechali do WIM. Ich stan był na tyle poważny, że trafili na oddział intensywnej terapii
— mówi dyrektor WIM gen. Grzegorz Gielerak.
„Biznes wygrywa z życiem człowieka”
Prof. Wiesław W. Jędrzejczak, wieloletni konsultant krajowy hematoonkologii, uważa, że w takiej sytuacji prywatny szpital powinien zapewnić pacjentom opiekę. A Szymon Chrostowski z Fundacji Wygrajmy Zdrowie uważa zachowanie lecznicy za niedopuszczalne.
To pokazuje, że biznes wygrywa z życiem człowieka, a w prywatnej ochronie zdrowia pacjent jest traktowany jak klient
— mówi Chrostowski. Przykładów odsyłania kłopotliwych pacjentów do szpitali publicznych jest więcej.
Od początku epidemii przybyło nam pilnych pacjentów ortopedycznych, bo leczące ich dotychczas kliniki prywatne, które musiały wstrzymać lukratywne zabiegi planowe, zamknęły się, czekając na lepsze czasy – mówi dyrektor szpitala na Mazowszu. „Wiadomo, że w razie jakichkolwiek powikłań rodzącą i noworodka prywatna klinika odeśle do nas, mimo że poród kosztuje tam ponad 10 tys. zł
— komentuje położnik z jednej z największych klinik w stolicy.
Prof. Andrzej Marszałek, wicedyrektor Wielkopolskiego Centrum Onkologii, uważa, że problemem jest brak jednolitych zasad gry.
Choć placówki publiczne i prywatne leczą za pieniądze z NFZ, w jednostce prywatnej można dokonywać „wyboru” pacjentów, np. takich, którzy spełniają kryteria dobrze finansowanego programu lekowego, a jednostka publiczna musi zająć się wszystkimi
— tłumaczy.
Szefernaker komentuje artykuł „Rzeczpospolitej”
Tekst „Rzeczpospolitej” skomentował na Twitterze Paweł Szefernaker, wiceszef MSWiA,
W Rzeczpospolitej na pierwszej stronie jest artykuł o tym jak prywatne placówki służby zdrowia dezerterują z frontu walki z epidemią. Pisany od lat przez liberałów scenariusz decentralizacji władzy i prywatyzacji służby zdrowia doprowadziłby w dobie koronawirusa do katastrofy
— napisał na Twitterze Paweł Szefernaker.
as/PAP/Twitter
*
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/496749-rzprywatne-placowki-dezerteruja-z-frontu-walki-z-epidemia