António Guterres, sekretarz generalny ONZ, zaniepokojony tym, co dzieje się w wielu domach, w których rodziny zamknięte zostały na przymusową izolację, wezwał najpierw „wszystkie rządy, aby uczyniły swym priorytetem w czasie walki z pandemią troskę o bezpieczeństwo kobiet”, a następnie napisał do światowych mediów artykuł poświęcony sytuacji rodzin przeżywających ten trudny czas.
Przerażający wzrost fali przemocy w rodzinach
Pisze w nim, że zaniepokojony jest „narastającą w czasie pandemii falą przemocy dotykającej kobiety i dziewczęta w ich własnych domach”. Pisze dalej, że na świecie odnotowano przerażający wzrost fali przemocy w rodzinach, a w niektórych krajach liczba zrozpaczonych kobiet proszących o pomoc i ochronę w ciągu ostatniego tygodnia podwoiła się. Ta dramatyczna sytuacja zbiegła się z zaabsorbowaniem służb medycznych i socjalnych walką z epidemią, zamykaniem z tego samego powodu wielu schronisk dla kobiet będących ofiarami przemocy domowej oraz zamarciem, z powodu wprowadzonych restrykcji, aktywności wielu lokalnych grup wsparcia walczących z tym zjawiskiem. W efekcie kobiety pozostają w znacznie trudniejszych dla nich czasach bez ochrony. Guterres zwrócił się za pośrednictwem mediów z apelem do rządów walczących z pandemią, aby troskę o ochronę kobiet przed przemocą, zwłaszcza teraz, w czasie lock-down, uczyniły jednym z priorytetów narodowych programów walki z Covid-19.
Pierwsze informacje napłynęły z Chin
Pierwsze niepokojące informacje na temat narastającej przemocy domowej w rodzinach zamkniętych w swoich mieszkaniach napływać zaczęły z Chin. Miejscowe organizacje pozarządowe zajmujące się wspomaganiem kobiet raportowały wręcz o skokowym wzroście liczby telefonów na ich linie oferujące pomoc i wsparcie psychologiczne. Szanghajski portal internetowy Sixth Tone informował np., że tylko w jednej gminie znajdującej się w prowincji Hubei, skąd pandemia rozlała się na cały świat, w lutym policja odnotowała 162 zgłoszenia o przemocy domowej, trzykrotnie więcej, niż w tym samym miesiącu rok wcześniej, gdzie podobnych spraw było 47.
Niepokojące wydarzenia w Hiszpanii i Wielkiej Brytanii
W Hiszpanii, zaobserwowano podobne zjawisko. Tylko w pierwszych dwóch tygodniach obowiązywania restrykcji liczba takich połączeń wzrosła o 18 proc. We Francji, gdzie liczba telefonów od kobiet z prośbą o pomoc wzrosła o ponad 30 proc., minister spraw wewnętrznych Christophe Castner oświadczył w wywiadzie telewizyjnym, że wydał w tej sprawie specjalne zalecenie policji. W Wielkiej Brytanii aktywiści społeczni mówią o 25 proc. wzroście liczby telefonów na ich linie pomocowe, co skłoniło 30 organizacji walczących z przemocą domową do wspólnego wystąpienia z apelem skierowanym do rządu o rozpoczęcie energicznej walki z tym narastającym problemem. Ingala Smith, kierująca jedną z brytyjskich organizacji dobroczynnych zajmujących się pomocą i wsparciem dla kobiet doświadczających przemocy w domach, mówi, że dysponuje danymi świadczącymi, iż tylko w czasie dwóch ostatnich tygodni marca osiem kobiet zostało zamordowanych w domach przez ich agresywnych partnerów, a w kolejnych czterech przypadkach nie ma co do tego 100 proc. pewności. W ciągu 12 miesięcy poprzedzających lock-down odnotowano w skali kraju 99 podobnych zdarzeń, co daje średnią niższa niźli 2 w tygodniu.
Koronawirus a sprzedaż alkoholu
Odizolowanie nie zawsze żyjących wcześniej w harmonii rodzin w domach, w połączeniu z szokiem psychologicznym jaki powodują napływające codziennie tragiczne informacje i ogólną niepewnością związaną z nadciągającym kryzysem gospodarczym, wywołują mieszankę wybuchową. Na to nakłada się często alkohol, bo jak informują organizacje badające strukturę sprzedaży handlu detalicznego, w tygodniach poprzedzających ogłoszenie najdalej idących obostrzeń, wszędzie na świecie obserwowano skokowy wzrost sprzedaży w tym segmencie. Tylko w Stanach Zjednoczonych w ciągu dwóch tygodni poprzedzających ograniczenia sprzedaż spirytualiów wzrosła o 55 proc. W innych krajach jest podobnie, bo niestety jednym z elementów „zapasów” na czas epidemii są napoje wyskokowe.
Wzrost pozwów o rozwód
Zamknięcie rodzin, często licznych, w niewielkich przestrzeniach ich mieszkań, gdzie ludzie pozbawieni są chwili prywatności, a nadto nie mogą rozładować narastających napięć i kryzysów, przyczynią się do narastania niepokojących zjawisk i powoduje, że jedną z ofiar epidemii Covid-19 stać się może rodzina. Pierwsze, zatrważające dane, napływać zaczęły w tej sprawie również z Chin. Bloomberg informuje, powołując się na strony internetowe wielu chińskich wspólnot lokalnych, o lawinowym wzroście pozwów rozwodowych, których fala zalała urzędy zaraz po zniesieniu ograniczeń związanych z epidemią. Pytany przez dziennikarzy przedstawiciel specjalizującej się w sprawach rozwodowych kancelarii prawnej Steve Li at Gentle & Trust Law Firm mówi, że od początku marca liczba pozwów rozwodowych, którymi się zajmują, wzrosła o 25 proc.
Badania po epidemii SARS
Badania przeprowadzone w Hong-Kongu po epidemii SARS przez tamtejszych naukowców wskazywały na to, że w jej wyniku liczba przypadków depresji, stanów lękowych i nerwic wzrosła o 21 proc. Amerykańskie czasopismo „Psychology Today” opracowało nawet specjalny 7-punktowy poradnik dla małżonków przebywających wraz ze swymi dziećmi w zamknięci z powodu Covid-19. Autorzy doradzają sporządzenie czegoś na kształt rodzinnego kontraktu, najlepiej na piśmie, w którym określone byłyby zasady korzystania z wspólnej przestrzeni, czas pracy i relaksu. Kluczem dla powodzenia jest rozmowa i regularnie powtarzane, w gronie całej rodziny, omawianie poprzedniego dnia i tego, co we wzajemnym funkcjonowaniu można poprawić. Ale oczywiście, aby takie spotkanie nie przerodziło się w litanię wzajemnych oskarżeń i pretensji, potrzebna jest spora doza cierpliwości, wzajemnego szacunku i empatii.
Niezależnie od tego, jak przejdziemy razem z naszymi rodzinami trudny okres pandemii, wydaje się, i warto już zacząć nad tym pracować, że rodziny mają obecnie swój trudny czas. Społeczne skutki Covid-19 są jeszcze nieznane, ale zapewne będą one niemałe. Warto, abyśmy już teraz zaczęli, jako społeczeństwo, się na to przygotowywać.
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/494755-rodzina-moze-tez-okazac-sie-ofiara-pandemii