Światu w jego pędzie naprzód, w jego zachłanności nogę podstawił jakiś tam wirus. Do upadku nie doszło, ale nagłe stop spowodowało ostre hamowanie.
Jak w kreskówkach nogi trą silnie o podłoże, w oczach przerażenie, ale do mózgu jeszcze niewiele dochodzi. Rozpoczęła się wielka walka o życie, jedni oddali się jej cali, ale inni uznali, że czas na ugranie czegoś dla siebie. Jeszcze się nie boją, bo uznali w swoim zadufaniu, że są nietykalni i zamiast refleksji i poprawy ruszyli do psucia i szkodzenia, uzbrojeni w broń najnowszej generacji – fakenewsy, do tego coraz bardziej cyniczne i podłe. Jakże łatwo przychodzi dziennikarzom TVN, „GW” i politykom opozycji produkować taśmowo kłamstwa, a potem je powielać.
W pędzie po władzę i służbę obcym interesom nie uznają żadnych granic zwłaszcza moralnych. W nienawiści plączą się i gubią, nie dbają o wiarygodność. Już tyle lat urabiali Polaków, aby myśleli wg przekazów dnia, że wszystko już jedno, że wczoraj mówili inaczej. Liczy się dziś i teraz.
Każda inicjatywa ze strony rządu i wszystkich, którzy nie są ich zwolennikami musi być natychmiast opluta. Ich pozorowana życzliwość w każdej chwili może się przekształcić w realną pogardę w ramach tego co dziś im przydatne i zgodnie z doktryną Neumanna. Nie ma co liczyć, że totalna opozycja się zmieni. Arłukowicz podaje, że pani prezydentowa dla swojej fanaberii zgromadziła grupę kilkudziesięciu dzieci w jednym miejscu. Zdarzyło się, że nawet dziennikarz TVN tego nie wytrzymał i na wszelki wypadek prostował, bo tak grubymi nićmi było szyte to kłamstwo.
Co pewien czas słyszymy z „dobrze poinformowanych” źródeł o tym, że będą zamykane miasta, wydzielane strefy, że zabraknie towaru w sklepach, paliwa w dystrybutorach na stacjach, Rząd ukrywa w tajemnych magazynach maski, kombinezony ochronne, a przede wszystkim o utajnianiu liczby zachorowań i o trupach chowanych gdzieś potajemnie.
Mamy sytuację nadzwyczajną. Trzeba nam spokoju, rozsądnych działań. Prawdą jest, że wielu Polaków wykazuje się wyjątkową odpowiedzialnością za siebie i swoich bliźnich. Jeszcze wiele musimy poprawić, stale korygować nasze poczynania, tak abyśmy ponieśli jak najmniejsze szkody. Tolerować nie możemy jednego – celowego siania defetyzmu.
Wszyscy wiemy, że straty będą, że będzie kryzys i to na całym świecie, ale jeżeli nie pozwolimy opozycji wysadzić Polski w powietrze, to szybko staniemy na nogi, odbudujemy gospodarkę.
Jest jeden fakt bezsporny. Natura uczy nas pokory. Nas, którzyśmy tak bardzo zaufali potędze nowoczesnego człowieka. Z kryzysu zwycięsko wyjdą Ci, którym uda się zachować siłę, determinację, którzy oprą się na odpowiednich wartościach. Święta niech będą dla nas tą chwilą potrzebną do głębokiej refleksji. Życzę Polakom, aby udało nam się skutecznie odpierać wszystkie próby odbierania nam sił.
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/494608-przyszlosc-wcale-nie-musi-byc-niepewna