Jakie są rzeczywiste rozmiary epidemii Covid-19 w Europie? To pytanie wydaje się kluczowe, zwłaszcza w obliczu coraz częściej pojawiających się pytań o to, jak długo potrwają ograniczenia, które rządy wielu europejskich krajów wdrożyły. Inna kwestia, sprowadza się do okropnych, ale jednak koniecznych wyliczeń, czy spowolnienie, a nawet głęboki kryzys gospodarczy nie jest ceną zbyt dużą jaką przychodzi płacić społeczeństwom. Na to ostatnie pytanie tym trudniej udzielić odpowiedzi w sytuacji, kiedy bombardowani przerażającymi informacjami o śmierci setek, a teraz już nawet tysięcy ludzi każdego dnia, nie jesteśmy w stanie ocenić czego uniknęliśmy.
Na te pytania poszukali odpowiedzi z brytyjskiego Imperial College, którzy zebrali dane z 11 europejskich krajów, będących w różnych fazach rozwoju pandemii. Od razu trzeba powiedzieć, że badania nie objęły Polski, ale wyciągnięte przez badaczy wnioski, dają ogólny obraz ile może kosztować spóźniona reakcja władz na zagrożenie.
We wszystkich krajach liczba zarażonych jest zdaniem badaczy znacznie większa niźli stwierdzają to oficjalne statystyki. Skala przeprowadzanych codziennie testów ma w tym wypadku istotne znaczenie, ale przede wszystkim liczyło się tempo reakcji rządów i odpowiednio wczesne wprowadzenie środków ochrony w postaci systemu kwarantanny i ograniczeń w mobilności społecznej. Według tych obliczeń (stan na 28 marca) we Włoszech w rzeczywistości już zarażonych zostało 5,9 mln osób, w Hiszpanii nawet 7 mln, w Niemczech 600 tysięcy. W ujęciu procentowym oznacza to, że 0,72 proc. niemieckiego społeczeństwa i aż 15 proc. hiszpańskiego zostało zainfekowane. W innych krajach ten wskaźnik rozkłada się z dużym rozrzutem. I tak w Austrii jest to 1,1 proc., w Belgii 3,7 proc., w Danii 1,1 proc., we Francji 3 proc., we Włoszech 9,8 proc., w Szwecji i Szwajcarii odpowiednio 3,1 i 3,2 proc.. Te wskaźniki są o tyle istotne, że nie tylko obrazują one w syntetyczny sposób tempo reakcji na zagrożenie poszczególnych rządów, ale posłużyły również badaczom do oszacowania ile istnień ludzkich „kosztuje” spóźnienie się o trzy dni z podjęciem odpowiednich kroków.
Zebrane dane pozwoliły naukowcom na zbudowanie modeli ukazujących ile osób, biorąc za punkt wyjścia rzeczywisty stan epidemii w badanych krajach w dniu 28 marca, zmarłoby w przy realizacji dwóch scenariuszy. Jeden przewidywał „nic nie robienie” a drugi podjęcie restrykcyjnych działań. Porównanie wyniku tylko trzydniowej zwłoki skłania do ciekawych wniosków. Projekcja tylko na trzy dni w przyszłość, bo dysponując ograniczonymi danymi tylko takie modele naukowcy byli w stanie zbudować, pozwalała porównać liczbę zgonów w obydwu scenariuszach. W skali całej próbki 11 europejskich państw pokazuje jak kluczowym czynnikiem w walce z Covid-19 jest czas, bo tylko te trzy dni różnicy oznacza życie 59 tys. osób. Ale dane dla poszczególnych krajów są jeszcze ciekawsze, bo pokazują w jakiej fazie epidemii były one w umownym dniu 31 marca, co innymi słowy unaocznia ile kosztował brak odpowiednio wczesnej reakcji. I tak Austria w takim modelowym ujęciu była w stanie uratować 140 osób (68) (w nawiasach poziom rzeczywistych zgonów 28 marca) , Belgia 560 (289), Dania 69 (52), Francja 2500 (1995), Niemcy 550 (325), Włochy 38 tys. (9 136) a Hiszpania 16 tys. (4858). Widzimy różnicę rzędów wielkości. Spóźniona o 3 dni reakcja rządów w Austrii i Niemczech nie kosztowałaby tak dużej liczby istnień ludzkich jak w przypadku Włoch, Hiszpanii, czy Francji. Dlatego, że w tych pierwszych krajach zareagowano odpowiednio wcześnie, nie pozwoliwszy rozwinąć się epidemii na skalę południa Europy i w dniu, który naukowcy przyjęli za punkt wyjścia epidemia nie rozlała się jeszcze tak szeroko.
Zestawienie to pokazuje z jednej strony ile może kosztować strategia „nic nie robienia” albo zbyt wczesnego poluzowania restrykcji, bo wtedy epidemia przyspiesza i znów pojawiają się potencjalnie dziesiątki tysięcy ofiar. Z drugiej strony to przełożenie skali „strat w ludziach” tylko w wyniku trzydniowej zwłoki na konkretne liczby unaocznia ile w rzeczywistości kosztowało opóźnienie w podjęciu działań przez niektóre rządy i czego udało się na szczęście uniknąć w Polsce.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/494331-ile-istnien-ludzkich-kosztuje-spozniona-reakcja-na-epidemie