Szokujące! W sieci pojawiła się dość „egzotyczna” zbiórka dla osób… „pracujących seksualnie”. Organizacja Sex Work Polska (której projekty były dofinansowywane przez warszawski ratusz) prosi o wsparcie na czas kryzysu związanego z pandemią koronawirusa. I to nie jest żart.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: WSZYSTKO o koronawirusie
Zbiórka na rzecz „osób pracujących seksualnie”
Od kilku tygodni mierzymy się w Polsce z pandemią koronawirusa. Sytuacja ta pokazuje, że w chwilach kryzysu, możemy przede wszystkim liczyć na siebie nawzajem. Koalicja Sex Work Polska nie ustaje w działaniu i nieprzerwanie wspiera osoby pracujące seksualnie, jednak kryzys, z którym obecnie mierzy się nasza społeczność wielokrotnie przewyższa zasoby, jakimi dysponujemy. Dlatego, jako jedyna w Polsce grupa działająca na rzecz społeczności osób pracujących w sektorze usług seksualnych, potrzebujemy Waszej pomocy i wzywamy do wsparcia tego Funduszu Kryzysowego dla osób pracujących seksualnie!
— czytamy w ogłoszeniu na platformie zbiórkowej w sieci.
Wprowadzenie kwarantanny, samo-izolacji i specjalnych zasad bezpieczeństwa sprawiło, że wiele miejsc pracy zostało zamkniętych lub radykalnie zmniejszyło zakres oferowanych usług, wiele osób zostało zmuszonych do zawieszenia świadczenia usług, natomiast zakaz podróży szczególnie uderzył w osoby pracujące za granicą. W efekcie, wiele osób pracujących seksualnie straciło pracę i zostało z dnia na dzień pozbawionych środków do życia, utrzymania siebie i swoich bliskich. Dla osób, których głównym źródłem utrzymania jest praca seksualna, oznacza to poważne ryzyko doświadczenia ubóstwa lub bezdomności. Część osób, które nie mogą sobie pozwolić na rezygnację z pracy pozwalającą utrzymać siebie i swoje rodziny, będzie szczególnie narażona na zarażenie koronawirusem i inne konsekwencje zdrowotne. Jak w przypadku każdego kryzysu, osoby najbardziej marginalizowane i wykluczane społecznie są w największym stopniu wystawione na zagrożenie i pozostawione bez wsparcia
— przekonuje organizacja Sex Work Polska.
Podobnie, jak inne osoby pracujące w szarej strefie i na tzw. umowach śmieciowych, osoby pracujące seksualne są w tej sytuacji zdane na siebie. Dodatkowo, kryminalizacja pracy seksualnej i brak uznania jej za pracę sprawiają, że osoby świadczące usługi seksualne nie mają możliwości zawarcia umowy i nie mogą liczyć na wsparcie państwa
— skarżą się autorzy zbiórki.
Kto organizuje zbiórkę?
Organizacja pod nazwą Sex Work Polska przedstawia się jako „nieformalna grupa działająca na rzecz praw osób pracujących seksualnie w Polsce”. Nazwa ta przewijała się już m.in. w raporcie przygotowanym przez wiceministra Sebastiana Kaletę. Dotyczył on organizacji, których projekty dofinansowuje warszawski ratusz. Sex Work Polska chwali się również udziałem w tzw. czarnych marszach czy paradach równości.
SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY: 7 mln złotych na organizacje LGBT. Kaleta ujawnia miażdżący dla ratusza Trzaskowskiego raport: To wierzchołek góry lodowej
CZYTAJ WIĘCEJ: Miliony złotych z warszawskiego ratusza na organizacje LGBT! Chemsex, narkotyki, homoseksualizm - to współfinansuje Trzaskowski
Tak, mamy Prima Aprilis. Jednak informacja o zbiórce dla „osób pracujących seksualnie” nie jest żartem. Choć powinna być.
kpc/Facebook/zrzutka.pl
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/493940-to-nie-jest-zart-zbiorka-dla-osob-pracujacych-seksualnie