Bardzo budujące są badania, których wyniki prezentuje portal Onet.pl. Dowiadujemy się z nich, że aż 61 proc. badanych zgadza się i to z „wysoką pewnością” z najnowszymi obostrzeniami, które nakładają na nas rządzący.
Nie ma co kryć, nowe zasady są coraz bardziej dotkliwe, czujemy to chyba wszyscy. Ale też wiemy, że tak trzeba, by nie pójść tzw. scenariuszem włoskim.
Nie mam wątpliwości, że moi rodacy tłumaczą sobie to wszystko tak, jak i ja. Lubię chodzić do kina, ale to przyjemność, z której jestem w stanie zrezygnować teraz i godzę się z myślą, że możliwość obejrzenia filmu na dużym ekranie szybko nie wróci. Nawet jeśli epidemia będzie mijała, to miejsca takie, jak sala kinowa należy omijać szerokim łukiem dbając o siebie i innych z pewną przesadą. Ta przesada jest konieczna. Zróbmy sobie kino w domu, jest teraz taka możliwość, a nawet jest ich coraz więcej.
Pamiętam, że będąc dzieckiem słyszałem często, że jak się chce mieć pewny biznes to trzeba założyć piekarnię, fryzjera albo zakład pogrzebowy, bo na te usługi zawsze będzie wzięcie. Bez chleba się nie da, to jasne. Ale już o fryzjerze można, a nawet trzeba podyskutować.
W najnowszych obostrzeniach słyszymy, że zamknięte zostają też zakłady fryzjerskie, kosmetyczne, salony tatuażu i piercingu, a usług związanych z tymi placówkami nie można realizować w domach. Jest to dla mnie całkowicie zrozumiałe, bowiem to usługi, które wymagają bezpośredniego kontaktu i polegają na tym, że jedna fryzjerka/fryzjer ma kontakt z wieloma klientami.
O ile z nowym tatuażem, czy kolczykiem można by się od biedy wstrzymać, to kwestia konieczności zadbania o fryzurę może stać się podstawą do rozwinięcia „podziemia fryzjerskiego”. Mam zresztą wrażenie, że takowe już funkcjonuje, na kilku zakładach obok napisu „zamknięte” widziałem też numer telefonu. Po co? To raczej jasne. Niestety.
Do tej pory radzimy sobie z trudnościami bardzo dzielnie, ale będzie coraz gorzej. Psychiki się nie da oszukać aż tak, by człowiek chciał całkowicie zrezygnować ze starych przyzwyczajeń. Wydaje mi się, że bardzo ważną rolą rządzących jest sprawne i przejrzyste komunikowanie utrudnień. Możemy się zgodzić na wiele, byle byśmy wiedzieli czemu to ma służyć i do kiedy, mniej więcej potrwa. Wtedy łatwiej nam będzie wyrzucić z głowy myślenie o kinie czy fryzjerze, a po chleb pójdziemy raz na dwa dni i też będzie dobrze. Niech nie zabrzmi to przesadnie upiornie, ale wiedzmy, że wszystko to po to, by branża pogrzebowa też nie miała lekko.
Trzymajmy się!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/493900-zaraza-porzadkuje-wartosci-bez-kina-da-sie-przezyc
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.