Nieoczekiwanie znaleźliśmy się w sytuacji królików doświadczalnych w laboratorium. Pandemia jest jak eksperyment bezlitośnie testujący – pisze na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci” Maja Narbutt.
Publicystka analizuje, jaki będzie wpływ rozprzestrzeniania się wirusa na postawę naszego społeczeństwa. Posiłkuje się opiniami naukowców.
„Straciliśmy poczucie bezpieczeństwa, bo rozumiemy, że nie możemy już nad wszystkim zapanować i nie bardzo mamy kontrolę nad własnym życiem” – mówi psycholog Marta Gruhn. Profesor Kazimierz Pospiszyl dodaje: „Musimy zmierzyć się z pierwotnym lękiem. Chociaż długo żyję, nie doświadczyłem nic podobnego. Czujemy, że zagrożenie może nadejść z każdej strony, nie wiadomo skąd i od kogo. Zwiększamy dystans wobec innych ludzi, chociaż brak pewności, czy to wystarczy”
— czytamy.
Maja Narbutt zauważa, jak bardzo zmieniła się otaczająca nas rzeczywistość.
Dawny świat przetrwał jeszcze w reklamach telewizyjnych. Patrzymy, jak na ekranie ludzie ocierają się o siebie w pubach, krzyczą na stadionach i rzucają się sobie na szyję. Nawet reklama jedzenia na wynos wygląda dziś surrealistycznie – zachwycony pysznym daniem klient z błogim uśmiechem ściska w niej kuriera
— pisze. Cytuje także profesor socjologii, Małgorzatę Bogunię-Borowską, która dostrzega demokratyczną naturę choroby:
Kosi równo bogatych i biednych, tych co mieszkają w blokach, i tych z apartamentów. Chorują celebryci, członkowie elit i zwykli ludzie.
Publicystka poświęca też sporo uwagi osobom starszym, które są szczególnie narażone na groźne powikłania koronawirusa. Przytacza wypowiedź psychoterapeutki Marty Gruhn:
Starsi ludzie, przychodząc czasem kilka razy dziennie do sklepu, zachowują się nieracjonalnie. Ale to dla nich często jedyna forma kontaktu z innym człowiekiem i nie potrafią z niej zrezygnować. Raczej nie zdają sobie też sprawy z zagrożenia, nie surfują przecież po internecie, szukając wskazówek, jak się zachować podczas pandemii.
Smutnym podsumowaniem sytuacji seniorów są również słowa 80-letniego profesora Pospiszyla.
Nasza cywilizacja opierała się na zasadzie, że chroni się słabszych. A słabsi to dzieci i starcy. Dzieci są urocze i w sposób naturalny chce się je chronić. Ale ludzie starsi nie są tak uroczy, wręcz bywają irytujący, i mówię tu także o sobie. Nikomu na świecie nie chce to przejść przez usta, ale chyba stosunkowo łatwo spisano seniorów na straty
— zauważa naukowiec.
W pewnym sensie socjolodzy dostrzegają też pozytywne aspekty szerzącej się zarazy:
Jak mówi prof. Bogunia-Borowska, nastąpi wiele przewartościowań. Wiele osób dojdzie do wniosku, że nie musi daleko podróżować i nastawiać się na konsumpcję rozmaitych dóbr i usług. Uznają, że czasem warto zostać w domu. Spędzić urlop we własnym kraju.
Więcej o zmianie naszego trybu życia w obliczu pandemii koronawirusa i społecznych zmianach w najnowszym numerze „Sieci”, dostępnym w sprzedaży od 23 marca br., także w formie e-wydania – polecamy tę formę lektury, by przeczytać bieżące wydanie tygodnika, nie trzeba przecież wychodzić z domu, wystarczy kliknąć - http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/493136-narbutt-w-nowym-sieci-koniec-zycia-w-iluzji