1. Zawód: korespondent
Magdalena Wolinska-Riedi, korespondentka TVP, codziennie informuje miliony Polaków o sytuacji we Włoszech, choć przecież oznacza to także poważne, osobiste ryzyko. Teraz zamieściła zdjęcie, na którym widać, jak odpoczywa w maseczce. Z informacji, które podaje, wynika, że rząd w Rzymie wciąż zaostrza regulacje, które mają wymusić odpowiedni poziom społecznego dystansowania się. „Kiedy to się skończy!?” - pyta Wolińska. My cierpimy, ale Włochy zdają się być udręczone.
2. Może już niedługo?
Tomasz Łysiak także informuje o sytuacji we Włoszech. Znajomość włoskiego sprawia, że dostarcza informacji niemal z pierwszej ręki. Dziś informuje, że są dane, które brzmią optymistycznie. I zgadzają się co do tego zarówno politycy, jak i eksperci.
Z kolei korespondent TVP w Berlinie Cezary Gmyz informuje, że Niemcy nie mogą się już chwalić rekordowo nisko, wręcz zdumiewającą śmiertelnością. Liczba ofiar szybko rośnie. Nasi zachodni sąsiędzi będą jeszcze musieli poczekać na dobre wieści.
3. Stawka jest wysoka
Warto zwrócić uwagę na ciekawy głos Radka Pyffla, ekspera ds. Azji, zwłaszcza Chin. Podkreśla on w swoim wpisie, że państwo, które dobrze sobie poradzi z zagrożenie, awansuje w międzynarodowej hierarchii. I sugeruje, że Polska nie jest tu bez szasn.
Czy jednak sobie radzimy? Publicysta Tomasz Terlikowski wskazuje, że w szczególnej sytuacji znalazły się rodziny wielodzietne; nauczanie przez internet wymaga bowiem komputera dla każdego dziecka. To rzeczywiście jest kłopot. Pytanie, czy w obecnej sytuacji można uniknąć kłopotów? Problemy są, i będą, i trzeba je rozwiązywać.
4. Ile prawdy na plakacie?
Publicysta Piotr Cywiński zwraca z kolei uwagę na mocno retuszowane plakaty Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Jego zdaniem, kandydatka zyskała by więcej, gdyby nie szła tak daleko w swego rodzaju manipulację. Pytanie, czy to słuszna teza, bo można z nią polemizować.
5. Woś z Wilnem w tle
Marek Migalski zarzucił leczącemu się z koronawirusa ministrowi środowiska Michałowi Wosiowi, że ma w domu przedwojenne plakaty promujące Wilno i Lwów. Zdaniem Migalskiego, to niezręczność.
Woś odpowiedział, że plakaty to nie rewizjonizm. Przy okazji przypomniał, kto na kogo napadł, i w związku z tym kto powinien być szczególnie wyczulony na tego typu sprawy.
Ols
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/492825-wos-do-migalskiego-plakaty-z-wilnem-to-nie-rewizjonizm