Wszyscy z niepokojem obserwujemy rozprzestrzenianie się koronowirusa. Obawiamy się pandemii choroby, na którą nie mamy jeszcze leku. Tymczasem istnieje wirus, który, jak się szacuje, co roku zabija ok. tysiąc Polaków. To HCV wywołujący Wirusowe Zapalenie Wątroby typu C – na które mamy dostępne leki, ale często diagnoza stawiana jest zbyt późno.
Wirusowe zapalenie wątroby typu C jest chorobą przewlekłą wywołaną przez HCV (hepatitis C virus). Do zakażenia dochodzi poprzez krew. Zdarza się to najczęściej w czasie zabiegów medycznych i niemedycznych, podczas których doszło do uszkodzenia skóry, np.: w trakcie operacji, zabiegów stomatologicznych, transfuzji krwi (przed 1992 r.), zabiegów kosmetycznych, fryzjerskich, manicure, tatuażu czy medycyny estetycznej. Do zakażenia może dojść również podczas zażywania narkotyków, i to nie tylko droga dożylną. ?Placówki medyczne są niestety siedliskiem wirusów i bakterii. Polscy specjaliści, eksperci chorób zakaźnych wielokrotnie, w wielu publikacjach podkreślają, że w Polsce ponad 80 proc. przypadków zakażenia wirusem HCV to pacjenci, którzy złapali tego wirusa podczas hospitalizacji czy zabiegów medycznych
– mówi Barbara Pepke, prezes Fundacji „ Gwiazda Nadziei”, liderka Koalicji Hepatologicznej – chcąc uświadomić Polakom, że każdy z nas może być zarażony.
Szacuje się, że wśród Polaków zakażonych wirusem zapalenia wątroby typu C jest aż 150 000 osób. Problemem jest to, że ponad 80 proc. z nich nie jest tego świadoma. Zakażenie rozwija się latami bez wyraźnych objawów, które zaniepokoiłyby pacjenta i były wskazówką dla lekarza do postawienia właściwej diagnozy. Utajony przebieg choroby prowadzi do powstania groźnych zmian w wątrobie, m. in. marskości oraz raka wątrobowokomórkowego. Jest również jedną z najczęstszych przyczyn transplantacji wątroby.
Kilka lat temu dokonał się przełom w leczeniu HCV i dzisiaj jest ono skuteczne niemal w 100% proc. a ponadto terapia trwa od 8-12 tygodni, jest bezpieczna i refundowana przez NFZ w ramach programu lekowego. Oznacza to, że niemal każdy, kto zgłosi się do lekarza z potwierdzonym zakażeniem, otrzyma leczenie, dzięki któremu pozbędzie się wirusa z krwi. To jedno z największych dokonań medycyny w ostatnich latach. Dzięki tej rewolucji WZW typu C stało się pierwszą wyleczalną, przewlekłą chorobą zakaźną.
To jest choroba, która została odczarowana w 2015 roku. Dzięki dobremu finansowaniu, nie ma dziś kolejek do tych terapii. To lekarze czekają z terapią na pacjenta. To dobry sygnał dla tych pacjentów, którzy już wiedzą, że są chorzy – że mogą bardzo szybko się wyleczyć
– mówi Barbara Pepke.
Wyzwaniem pozostaje diagnostyka. Tym bardziej ważna, że większość osób nieświadomych swojego zakażenia, przenosi wirusa na innych powiększając tym samym populację osób z HCV. Problem dostrzegła już Światowa Organizacja Zdrowia, która uznała WZW za jedno z największych zagrożeń epidemiologicznych XXI w. i opracowała plan, który zakłada jego eliminację do 2030 r.
Do dzisiaj nie opracowano szczepionki, która chroniłaby przed zakażeniem. Dlatego jedynymi formami profilaktyki jest edukacja na temat możliwości zakażenia wirusem oraz badanie krwi, dzięki któremu dowiemy się, czy kiedykolwiek mieliśmy kontakt z HCV. Badanie anty-HCV zaleca się osobom, które kiedykolwiek były w sytuacjach, w których mogło dojść do kontaktu z zakażoną krwią. Polega ono na pobraniu krwi, która jest sprawdzana na obecność przeciwciał.
Badanie to bezpłatnie jest dzisiaj dostępne w poradniach hepatologicznych do której można uzyskać skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu oraz w ramach akcji społecznych organizowanych m.in. przez organizacje pacjentów.
Widzimy takie ciekawe zjawisko, ze osoby w naszej fundacji już wyleczone bardzo by chciały uratować innych. Przede wszystkim uświadamiając: zbadaj się, sprawdź. W tej chwili trwa duża akcja bezpłatnych badań, polegająca na tym, że oddaje się dwie krople krwi z palca. Po 20 minutach mamy wynik, mówiący o tym, czy się miało kontakt z wirusem. Jeśli wynik anty-HCV wyjdzie pozytywny, można badanie pogłębić i jeśli wirus zostanie wykryty szybko szuka się terapii i jest się wyleczonym
– wyjaśnia, zachęcając do badań Barbara Pepke.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/489966-czy-grozi-nam-epidemia-wzw-typu-c