Jak podaje Polsat NEWS w szpitalu w Nowym Targu zmarła 21-latka, która została w poniedziałek przygnieciona przez dach zerwany z wypożyczalni sprzętu zimowego w Bukowinie Tatrzańskiej. Wcześniej zmarły jej 52-letnia matka i 15-letnia siostra.
Przyczyną śmierci 21 latki był uraz wielonarządowy
—podała Polsat News Alicja Jarosińska, zastępca dyrektora ds. pielęgniarstwa Podhalańskiego Szpitala Specjalistycznego w Nowym Targu.
Wczoraj 21-latka w ciężkim stanie została przetransportowana do szpitala w Nowym Targu, 16-latek z obrażeniami głowy trafił do szpitala w Zakopanem. Kolejny poszkodowany to najprawdopodobniej ojciec rodziny, który doznał wstrząsu psychicznego i został zabrany do szpitala w Nowym Targu – poinformował Woźniak.
Tuż przed godz. 11 podmuch wiatru zerwał dach z wypożyczalni sprzętu narciarskiego na Rusińskim Wierchu w Bukowinie Tatrzańskiej. Dach spadł wprost na cztery osoby. Mężczyzna znajdował się poza tym miejscem.
Policja pod nadzorem prokuratury wyjaśnia okoliczności wypadku. Zawiadomiony został również Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego, który zbada, czy wypożyczalnia była postawiona zgodnie ze sztuką budowlaną.
Z relacji świadków wynika, że dach został zerwany z pawilonu o drewnianej konstrukcji, w którym mieściła się wypożyczalnia i serwis sprzętu narciarskiego. Siła wiatru była tak duża, że zadaszenie przeleciało kilkadziesiąt metrów i spadło w pobliżu górnej stacji wyciągu krzesełkowego na Rusińskim Wierchu.
W akcji ratowniczej wzięła udział m.in. załoga śmigłowca TOPR.
Jeszcze w niedzielę w Tatrach panowała słoneczna pogoda, ale zapowiadaną zmianę przeniósł orkan Sabina, który nadciągnął nad Europę. W poniedziałek porywy wiatru w Tatrach osiągają ponad 100 km na godzinę.
Prokuratura: Wypożyczalnia mogła być samowolą budowlaną
Nie trzeba biegłego, żeby stwierdzić, że to nie miało prawa funkcjonować - podkreślił prok. Jacek Dyga z Prokuratury Rejonowej w Zakopanem, mówiąc o wypożyczalni sprzętu w Bukowinie Tatrzańskiej. Zdaniem prokuratury budynek mógł być samowolą budowlaną.
Jak podkreślał na briefingu prasowym prokurator Jacek Dyga z Prokuratury Rejonowej w Zakopanem, podstawowym zadaniem było do tej pory przeprowadzenie oględzin miejsca, w tym zwłok dwóch kobiet. Mówiąc o poniesionych przez nie obrażeniach, prokurator wskazał, że prawdopodobnie doszło do naruszenia rdzenia kręgowego oraz wewnętrznych urazów twarzoczaszki.
Nie ma innych widocznych obrażeń ciała
— dodał.
Podkreślił przy tym, że zabezpieczono monitoring, który pozwala na odtworzenie chwili uderzenia.
Widać moment nie tyle zerwania z tej budki dachu, ale moment uderzenie w te osoby
— wskazał.
Jak poinformował, ustalono już, kto był dzierżawcą terenu, natomiast z uwagi na dobro śledztwa nie może ujawniać tych informacji. Dodał, że dzierżawca nie był z Podhala, natomiast właściciel wypożyczalni jest mieszkańcem tamtejszej gminy. Wskazywał przy tym, że budynek, o którym mowa, ma „wątłą konstrukcję”, natomiast to, czy miał on „prawo bytu przy takim wietrze i w takim miejsce”, zostanie jeszcze poddane ocenie.
Pytany, w jakim kierunku będzie prowadzone śledztwo, prokurator podkreślił, że na ten moment najważniejsze jest ustalenie wersji kryminalistycznych.
Mamy tutaj zaniechanie inwestora w zakresie zabezpieczania
— wskazał, dodając, że interesuje go, kto „wykonał tak wadliwą konstrukcję”.
Nie trzeba tu biegłego, żeby stwierdzić, że to nie miało prawo funkcjonować
— podkreślił. Prokurator wskazał przy tym, że na dalszym etapie postępowania ktoś inny będzie odpowiadał za czynności związane z „postawieniem samowolnie tego budynku”, a ktoś inny np. za jego stan techniczny.
Starostwo tatrzańskie: Obiekt, z którego spadł dach na ludzi, nie był zgłoszony
Budynek wypożyczalni sprzętu narciarskiego w Bukowinie Tatrzańskiej, z którego w poniedziałek pod naporem wiatru spadł dach śmiertelnie przygniatając dwie osoby i raniąc kolejne dwie, był postawiony bez stosownego zgłoszenia – dowiedziała się PAP w Starostwie Powiatowym w Zakopanem.
Od września 2015 r. działka, na której stoi wypożyczalnia sprzętu narciarskiego w Bukowinie Tatrzańskiej, jest dzierżawiona. Od tego czasu żaden wniosek o postawienie na niej obiektu nie wpłynął do wydziału Budownictwa i Architektury w przeciągu ostatnich lat.
Stacja narciarska w Bukowinie: Wypożyczalnia nie należała do nas
Zarząd stacji narciarskiej Rusiń – Ski w Bukowinie Tatrzańskiej wydał oświadczenie, w którym przekazał kondolencje i wyrazy współczucia osobom poszkodowanym w wypadku i ich rodzinom. Poinformował jednocześnie, że wypożyczalnia sprzętu narciarskiego, z której został zerwany przez wiatr dach, nie należy do tej stacji narciarskiej.
Z uwagi na liczne zapytania informujemy, że wypożyczalnia, z której został zerwany przez wiatr dach nie należy do naszej stacji narciarskiej. Została ona wzniesiona na prywatnym gruncie poza administrowanym przez stację narciarską terenie
— napisano w komunikacie opublikowanym w mediach społecznościowych.
W komunikacie poinformowano również, że z uwagi na warunki pogodowe w momencie wypadku sześcioosobowa kolej krzesełkowa była nieczynna.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/486314-tragedia-w-bukowinie-tatrzanskiej-nie-zyja-3-osoby