Wielu Polaków zdaje sobie dzisiaj pytanie, czy są w obliczu tej panującej w Chinach epidemii bezpieczni. Tak, są bezpieczni
—powiedział na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki. Obok szefa rządu na konferencji minister obrony narodowej i minister zdrowia.
CZYTAJ WIĘCEJ: Samolot z Polakami z Wuhan wylądował we Francji. Trzydzieścioro podróżnych zostanie przetransportowanych do Wrocławia
Eliminujemy wszelkie możliwości pojawienia się i rozprzestrzeniania tego wirusa w Polsce
—zapewnił premier.
Podjęliśmy wszystkie działania, aby zapobiec przeniesieniu się koronawirusa do Polski
—podkreślił.
Nie ma powodów do niepokoju, w pełni nad tą sytuację panujemy
—uspokoił szef rządu.
Dodał, że podjęto także decyzję o przetransportowaniu z Chin do Polski ok. 30 osób, które były w Wuhan.
Bardzo dobrze widać na tym przykładzie, jak sprawnie zadziałały nasze służby dyplomatyczne, (…); również dzięki sprawnej akcji Ministerstwa Obrony Narodowej transportujemy - można powiedzieć, że w tym momencie startują z południa Francji - osoby, które dotrą do Wrocławia
—podał. Lot ma potrwać ok. czterech godzin.
Szef rządu podkreślił, że koronawirus nie dotarł do Polski. „Choć odnotowano takie przypadki w Europie, w Polsce nie odnotowaliśmy żadnego takiego przypadku” - dodał.
Żadna z osób przetransportowanych do Polski nie ma objawów zakażenia koronowirusa, ale oczywiście będą oni poddani jeszcze obserwacji
—podkreślił Morawiecki.
Szef rządu podkreślił, że wszystkie ministerstwa mogą pomóc w przygotowaniu na ew. pojawienie się wirusa w Polsce, są gotowe do działania.
Wszystkie służby i ministerstwa, które mogą tu dopomóc są zaangażowane. Wobec paniki światowej wszyscy Polacy mogą liczyć na wsparcie i jesteśmy bezpieczni
—powiedział.
Wszystkie osoby, które przylatują z Chin do Polski nie mają objawów, ale będzie monitorowany ich stan zdrowia. Ta akcja wymagała od nas skomplikowanych działań, także dyplomatycznych
—powiedział premier.
Z kolei Łukasz Szumowski zapewnił, że wirus może być diagnozowany w Polsce.
Jesteśmy przygotowani, możemy diagnozować wirusa w Polsce
—zaznaczył.
Podczas niedzielnej konferencji prasowej w KPRM minister zdrowia Łukasz Szumowski mówiąc o koronawirusie z Wuhan zapewnił:
W tej chwili pomimo że tej epidemii w Polsce jeszcze nie ma, państwo polskie osiągnęło taki etap, że mamy uruchomione dwa referencyjne laboratoria, w pełni mogące diagnozować obecność bądź brak wirusa.
Państwo polskie, polska służba zdrowia są w tej chwili gotowe na ewentualne pojawienie się wirusa
—powiedział.
I wymienił:
Mamy w zanadrzu wojewódzkie stacje sanitarne, mamy w gotowości oddziały zakaźne oraz szpitale zakaźne, mamy w gotowości ratownictwo medyczne i mamy w gotowości - co najważniejsze - służby sanitarne.
Czy ten wirus pojawi się w Polsce czy nie - a jestem przekonany, że prędzej czy później on się pojawi - to już nic nie zmieni w naszym trybie postępowania. Jesteśmy już naprawdę gotowi. Możemy go diagnozować w Polsce
—ocenił.
Wyjaśnił, że dla tych 30 Polaków, którzy wracają z Wuhan, jest przygotowany oddzielny budynek szpitalny.
Są oni w pełni zabezpieczeni, będą mieli wykonane badania, które potwierdzą bądź wykluczą obecność wirusa. To bardzo sprawne i bardzo szybkie osiągnięcie tego stanu gotowości
—zapewnił.
Cykl badania genetycznego trwa około jednej doby. Jeżeliby wirus potwierdził się w którymś badaniu – na razie tego nie mieliśmy - powtarzamy to badanie i wysyłamy próbkę do laboratorium zewnętrznego, to kolejny przykład współpracy międzynarodowej
—powiedział Szumowski w niedzielę.
Zaznaczył, że choć przeprowadzenie badania, odesłanie próbki i komunikacja w sprawie badania mogą potrwać od 24 do 48 godzin, obserwacja potencjalnego pacjenta może trwać dłużej.
Pacjenci mają różne infekcje, nie tylko koronawirusa. Osoby obserwowane często wymagają zwykłej, medycznej pomocy, stąd są trzymane dłużej lub krócej
—dodał.
Podkreślił, że „w tej chwili grypa jest groźniejszym problemem w Europie niż potencjalny koronawirus”, zastrzegając, że „nie wiemy, jak on się rozwinie”.
Z kolei minister obrony Mariusz Błaszczak poinformował, że na pokładzie samolotów jest 30 osób, które z Chin zostały przewiezione do Francji, a stamtąd lecą do Wrocławia. Podkreślił, że podróżni są pod opieką wojskowych specjalistów – lekarza i ratowników medycznych. Poinformował, że lot wojskowym transportem z Marsylii do Wrocławia trwa ok. czterech godzin.
Dodał, że we Wrocławiu czeka na nich specjalnie przystosowany oddział. Podkreślił doświadczenie komendanta 4. Wojskowego Szpitala Klinicznego płk. dr. Wojciecha Tańskiego, który w 2014 r. odpowiadał za opiekę lekarską nad poszkodowanymi na kijowskim Majdanie.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/485214-konferencja-ws-koronawirusa-premier-polacy-sa-bezpieczni