Mawia się, że polityka, pogoda i skoki narciarskie to takie tematy, na które może, ba, powinien potrafić wypowiedzieć się każdy Polak. Dodałbym do tego jeszcze kwestię majonezu. Spory władzy i opozycji to nic w kwestii tego spożywczego rarytasu.
Przyznać się muszę do pewnej prowokacji. Wiedząc doskonale, że w sezonie przedświątecznym ten temat „grzeje”, podzieliłem się z użytkownikami twittera uwagą na temat mojego ulubionego majonezu „Kieleckiego”. Po pierwsze, to kwestia gustu, a po drugie przywiązania do lokalnego produktu, Kielce to zawsze będzie moje miasto.
Od mojego wpisu dużo ciekawsze są odpowiedzi. Nie zawiedliście mnie Państwo. Szczególnie doceniam sugestie, który regionalny majonez polecacie. Często wyrób własny, ale pojawiły się także: Kętrzyński, Białuty, Winiary, Świdnicki, Ocetix z Grudziądza, Pomorski, również zagraniczne. Niektóre znam, inne spróbuję upolować. I to jest super, w ten sposób należy budować siłę lokalnych marek.
By zabawę - bo tak to jednak traktuję - podtrzymać, proponujemy sondę na portalu wPolityce.pl.
Czytam jeszcze raz odpowiedzi na mojego twitta i jestem jednak szczerze zadziwiony, że potrafimy się pokłócić nawet o taką drobnostkę. Ale poza wszystkim, gdyby wybór majonezu do sałatki był naszym największym zmartwieniem… Czego sobie i Państwu życzę!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/479061-majonez-a-sprawa-polska-co-naprawde-dzieli-polskie-rodziny