Zaproszenie premiera Mateusza Morawieckiego, które ma dotyczyć troski o zwierzęta, jest dla mnie szczególne i oczywiście je przyjmę dla dobra zwierząt
— zapowiedział Henryk Strzelczyk, dyrektor warszawskiego schroniska dla zwierząt „Na Paluchu”.
W poniedziałek na portalach społecznościach wybuchła dyskusja na temat rzekomych planów ograniczenia przez warszawski samorząd nakładów na ochronę zwierząt. Na Twitterze Patryk Jaki informował, że stołeczny ratusz planuje w 2020 roku ograniczyć o blisko 1,5 mln zł dofinansowanie warszawskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt „Na Paluchu”.
Justyna Glusman, dyrektor-koordynator ds. zrównoważonego rozwoju i zieleni m.st. Warszawy wyjaśniła we wtorek podczas konferencji prasowej, że zamieszanie medialne wokół budżetu schroniska „Na Paluchu”, wynika z błędnej interpretacji tabeli ze środkami budżetowymi, jaka została przedstawiona w poniedziałek na komisji ochrony środowiska.
Jak mówiła Glusman, tabela ta zawiera dochody budżetu schroniska, które zostały podzielone na dwie kategorie.
Z jednej strony są to wpływy z budżetu miasta bezpośrednio, a z drugiej strony są to dodatkowe dochody, które schronisko uzyskuje z umów z gminami ościennymi
— wyjaśniła. Dodała, że zgodnie z tymi umowami, schronisko przejmuje zwierzęta za określoną opłatą, aby się nimi zaopiekować i doprowadzić do ich adopcji.
Glusman wskazała, że obydwie te kwoty zostały połączone w budżecie na rok 2019. Jednocześnie, odnosząc się do kwestii budżetu na rok 2020, zaznaczyła, że w chwili obecnej nie jest jeszcze możliwe, by zdefiniować kwotę dotacji, ponieważ jej wysokość zależy od liczby psów i kotów, które zostaną przyjęte do schroniska. Glusman wskazała przy tym, że w roku 2019 dotacja wyniosła ok. miliona złotych i miasto przewiduje, że w 2020 roku kwota ta będzie podobna.
Henryk Strzelczyk, dyrektor warszawskiego schroniska dla zwierząt „Na Paluchu”, podkreśla, że nikt nie obciął budżetu schroniska.
Wczorajsze posiedzenie komisji ochrony środowiska to było nic innego, jak prace nad budżetem, który ma obowiązywać w 2020 roku
— wskazał. Poinformował też, że wnioskował na komisji, by budżet schroniska na 2020 rok pozostał na poziomie z 2019 roku.
Podczas tego posiedzenia również zwróciłem uwagę, że jest tam informacja o 1,5 mln zł mniej dla schroniska i wyjaśniałem, że milion zł to jest dotacja, która dopiero wtedy dotrze do naszego schroniska, gdy zostanie zawarte porozumienie międzygminne
— powiedział.
Jak powiedział w rozmowie z PAP, w przestrzeni publicznej doszło do niefortunnego porównania budżetu z 2019 roku z dotacjami od gmin ościennych, do propozycji budżetu na 2020 roku bez dotacji.
Do sytuacji schroniska odniósł się we wtorek premier Mateusz Morawiecki.
Ochrona naszych braci mniejszych jest dla nas bardzo ważna. Zapraszam przedstawicieli schroniska dla zwierząt „Na Paluchu” na spotkanie - chcemy wyciągnąć pomocną dłoń do tych, którzy poświęcają swoje życie na niesienie pomocy bezdomnym zwierzętom w mieście
— napisał na Twitterze.
Dyrektor schroniska pytany przez PAP, czy przyjmie zaproszenie premiera, zapewnił, że nie odmawia żadnej rozmowy na temat pomocy zwierzętom.
Dla dobra zwierząt zrobię wszystko, zależy mi na tym, żeby los zwierząt, nie tylko w schronisku „Na Paluchu”, ale w całym kraju poprawił się
— powiedział.
Zaproszenie pana premiera, które ma dotyczyć troski o zwierzęta jest dla mnie szczególne i oczywiście przyjmę je da dobra zwierząt
— dodał, wskazując, że jest potrzebna ustawa o obowiązkowym chipowaniu zwierząt, ponieważ bez tego nigdy nie da się zapanować nad problemem bezdomności.
Strzelczyk przyznał też, że nie korzysta z Twittera i o propozycji premiera dowiedział się od dziennikarzy, a zamieszanie traktuje jako dodatkową promocję dla schroniska.
Być może dzięki tej głośnej sprawie więcej osób dotrze do mojego schroniska i adoptuje jakiegoś psa na święta
— powiedział.
as/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/474828-dyrektor-schroniska-przyjme-zaproszenie-premiera