Studenci z genitaliami na rzepach, cybersex, obsceniczne sceny w rytm „Bogurodzicy” i wulgaryzmy. Wszystko naraz w jednym spektaklu. Tak „Chłopów” Reymonta przedstawiono w spektaklu dyplomowym studentów aktorstwa.
Jak informuje „Gazeta Polska Codziennie”, w Krakowie wystawiono skandaliczny spektakl.
„Całe Lipce w mojej c*pce”– tym kluczem posłużyli się twórcy spektaklu „Chłopi” Władysława Reymonta w reżyserii Sebastiana Majewskiego. Akademia Sztuk Teatralnych w Krakowie z filią we Wrocławiu wystawiła dyplomowy spektakl swoich studentów IV roku Wydziału Aktorskiego. Pożal się Boże!
– czytamy w „GPC”.
Obsceniczne sceny w rytmie „Bogurodzicy”, wulgaryzmy określające życie seksualne i aktorzy z przyczepionymi na rzepy sztucznymi genitaliami. Taki sposób studenci pod kierownictwem Sebastiana Majewskiego postanowili znaleźć na interpretację „Chłopów” Reymonta
– pisze Sylwia Kołodyńska.
To jednak nie koniec skandalicznych scen. Nie mogło się obyć bez… księdza.
Jagna uprawia na scenie cyberseks, a ksiądz chodzi w kasku ze swastyką, obok której widnieje symbol Polski Walczącej
– czytamy.
Gdyby brakowało stereotypowych lewicowych lęków, to pojawiła się sprawa kompleksów wobec Zachodu.
Słyszymy o wstydzie wsi, która tkwi w nas wszystkich i przeszkadza w odnajdywaniu się na Zachodzie
– pisze Kołodyńska.
mly/”gpc”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/473868-skandaliczna-kpina-z-chlopow-reymonta