„Jeżeli będziemy biernie się przyglądać i kupować dzieciom dynie to przegramy” - mówił na antenie Telewizji Republika prof. Aleksander Nalaskowski. Pytany był również o finansowanie środowisk LGBT i parad równości.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Rzecznik KEP: Halloween to zwyczaj obcy naszej kulturze, tradycji i wierze. Zamiast straszyć, świętujmy ze świętymi

Wykładowca UMK Toruń odniósł się do słów rzecznika episkopatu, który stwierdził, że zwyczaj Halloween jest obcy naszej kulturze.

Jeżeli będziemy biernie się przyglądać i kupować dzieciom dynie to przegramy, ale jeżeli weźmiemy się sensownie do roboty i jasno powiemy, że ot jest dzień Wszystkich Świętych, to wtedy mamy szansę, aby wygrać

— zaznaczył prof. Nalaskowski.

CZYTAJ TAKŻE: Jezuicie przeszkadza tradycja? O. Kramer: „Może w tym roku zrezygnujemy z milionów zniczy”. Internauci odpowiadają

Pytany o to, czy obecnie w sferze publicznej mamy do czynienia z dokończeniem rewolucji seksualnej odpowiedział, że „chodzi o dokończenie rewolucji francuskiej”.

Rewolucja seksualna jest tylko pewnym elementem. Ja osobiście chcę spodziewać się cudu, czyli sytuacji, kiedy nie będziemy mieli do czynienia z ostatecznym zepsuciem

— podkreślił.

Profesor odniósł się również do faktu chwilowego wygaśnięcia działalności organizacji LGBT w postaci organizowania kolejnych marszy równości.

Skończyła się kampania i pieniądze. I teraz pojawią się pewnie przed wyborami prezydenckimi, aby rozrabiać

— nie pozostawił wątpliwości.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Odważne słowa bpa Milewskiego o homoseksualizmie i pedofilii w Kościele: „To są rzeczywistości w jakimś sensie powiązane”

kb/Telewizja Republika