Publiczne znieważenie organu konstytucyjnego jakim jest wojewoda zarzuca wojewoda lubelski Przemysław Czarnek działaczowi LGBT, wykładowcy UMCS Tomaszowi Kitlińskiemu. Napisał on, że Czarnek „szczyci się nienawiścią do Ukraińców, LGBT, muzułmanów”.
Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa wraz z wnioskiem o ściganie i ukaranie Kitlińskiego Czarnek złożył do Prokuratury Regionalnej w Lublinie.
To, co pan Kitliński zechciał napisać pod adresem wojewody lubelskiego, w moim przekonaniu nosi znamiona przestępstwa karnego
— powiedział Czarnek podczas briefingu prasowego w poniedziałek w Lublinie.
Chodzi o wpis Kitlińskiego na portalu społecznościowym, rozesłanym także do mediów, w którym protestował on przeciwko wręczeniu Czarnkowi medalu „Zasłużony dla Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej” podczas inauguracji nowego roku akademickiego. Kitliński napisał, że władze uczelni przekazują medal „wojewodzie lubelskiemu, Przemysławowi Czarnkowi, który szczyci się nienawiścią do Ukraińców, LGBT, muzułmanów, a rolę kobiet ogranicza do reprodukcji”. Kitliński prosił, aby zrezygnowano z wręczenia medalu, gdyż głoszenie ksenofobii, homofobii, islamofobii, mizoginii „nie licuje z powagą żadnej uczelni”.
Według Czarnka słowa Kitlińskiego to uderzenie w konstytucyjny organ państwa, jakim jest wojewoda.
Jeśli się stwierdza, że wojewoda szczyci się nienawiścią do Ukraińców, jest to uderzenie w państwo i w politykę państwa, bo wojewoda lubelski jest konstytucyjnym organem państwa i żadnej nienawiści do Ukraińców w żadnej swojej wypowiedzi nie podnosił
— powiedział Czarnek. Podkreślił, że nie ma też żadnej nienawiści do jakiegokolwiek człowieka, a sformułowanie o szczyceniu się nienawiścią jest „przekroczeniem jakichkolwiek granic chamstwa”.
Wojewoda powiedział, że w przypadku społeczności LGBT, do nikogo personalnie swoich uwag nie kierował.
Kierowałem zawsze do ideologii i zawsze podkreślam szacunek do człowieka
— zaznaczył Czarnek. Dodał też, że nigdy nie odnosił się do religii muzułmańskiej.
Nie znam się na religii muzułmańskiej, jak mógłbym się odnosić z nienawiścią do muzułmanów? A już szczycenie się nienawiścią - pan Kitliński postradał zmysły - po prostu przesadził
— dodał wojewoda.
Sformułowanie dotyczące redukowania roli kobiet do reprodukcji Czarnek ocenił jako chamstwo. Jego zdaniem ma to związek z relacjonowaniem w mediach jednego z jego ostatnich wykładów.
Niektórzy dziennikarze w tym mieście nie są dziennikarzami tylko propagandzistami, próbują wyjmować jedno zdanie z kontekstu całego wykładu naukowego, nie mają żadnej moralnej odwagi zadać pytanie, nie uwzględniają całości przekazu, tylko robią to w celu hejtowania człowieka
— powiedział Czarnek.
Według wojewody zawiadomienie prokuratury było konieczne.
Nie można zostawić tego rodzaju rzeczy bez odzewu. To już nie jest tylko głupstwo, tylko chamstwo, to jest przekroczenie granic, które są dopuszczalne w państwie demokratycznym
— tłumaczył Czarnek.
Czarnek otrzymał medal zasłużony dla UMCS w uznaniu za jego działania i pomoc w przeprowadzeniu na uczelni inwestycji m.in. rozbudowy kampusu, modernizacji budynków.
Protestować jest łatwo, budować jest trudnej. Przyznajemy te medale osobom, które naprawdę pomogły w budowie uczelni. Ja nie patrzę na względy polityczne, mnie w ogóle nie obchodzą poglądy pana wojewody Czarnka
— mówił dziennikarzom rektor UMCS prof. Stanisław Michałowski w odpowiedzi na protesty przeciwko uhonorowaniu Czarnka.
Wojewoda lubelski dał się poznać jako przeciwnik Marszu Równości. Krytycznie wyrażał się o jego organizacji w mediach społecznościowych, został oskarżony przez organizatora marszu o zniesławienie. Proces w trybie prywatnoskargowym zakończył się ugodą.
Wiele komentarzy, także krytyczne reakcje ze strony ukraińskiego MSZ, wywołało złożone przez wojewodę lubelskiego w lipcu ub. roku zawiadomienie do prokuratury ws. wypowiedzi prezesa Towarzystwa Ukraińskiego Grzegorza Kuprianowicza wygłoszonej podczas uroczystości w Sahryniu (Lubelskie) upamiętniających Ukraińców pomordowanych tu podczas akcji przeprowadzonej w 1944 r. przez polskie podziemie zbrojne. W uroczystości tej uczestniczył ówczesny prezydent Ukrainy Petro Poroszenko.
W ocenie wojewody Kuprianowicz zrównał wydarzenia, które miały miejsce w Sahryniu w 1944 r. z wydarzeniami na Wołyniu z 1943 r., co mogło stanowić przestępstwo m.in. znieważania narodu polskiego. Pion śledczy IPN w Lublinie odmówił wszczęcia śledztwa uznając, że w przemówieniu Kuprianowicza nie doszło do zaprzeczania zbrodniom nacjonalistów ukraińskich, a Prokuratura Okręgowa w Zamościu umorzyła śledztwo i stwierdziła, że wypowiedź nie zawiera znamion czynu zabronionego.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/470520-wojewoda-zlozyl-zawiadomienie-ws-wypowiedzi-dzialacza-lgbt