„Nikomu nie szczędził zaangażowania, umiejętności i wiedzy. Jeśli ktoś zna posiadłość państwa Szyszko, może się uśmiechnąć i powiedzieć, że urodził się w lesie” - wspominał prof. Jana Szyszko prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości pogrzebowych.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: RELACJA. Ostatnie pożegnanie prof. Jana Szyszko. Ministra pośmiertnie odznaczono Krzyżem Komandorskim z gwiazdą orderu „Odrodzenia Polski”
Pamiętam doskonale 2009 rok, kiedy pan prezydent Lech Kaczyński zajmował się sprawami ochrony klimatu. Znałem już wtedy pana profesora. Wtedy on skontaktował się ze mną, oferując wsparcie i pomoc. Tłumaczył Mi kwestie ochrony klimatu i związane z tym przepisy i regulacje. Zaprosił mnie wtedy do Tuczna. Przez lata byłem harcerzem i wiele czasu spędziłem w lesie, ale nigdy nikt nie opowiedział mi o lesie i jego życiu tyle, co prof. Szyszko przez dwa dni
— wspominał prezydent.
Nikomu nie szczędził zaangażowania, umiejętności i wiedzy. Jeśli ktoś zna posiadłość państwa Szyszko, może się uśmiechnąć i powiedzieć, że urodził się w lesie. Wyszedł z tego lasu, by pełnić najważniejsze funkcje w kolejnych rządach, zgodnych z tym, co wyznawał. Zawsze z pasją i z niezwykłym oddaniem sprawom ludzi, ojczyzny i przyrody
— dodał.
Można powiedzieć, że wyszedł z lasu, ale las nigdy nie wyszedł z niego. Służył Rzeczpospolitej, Bogu i Polsce, ale służył także przyrodzie - świata i Polski. Służył w zgodzie ze swoimi przekonaniami, z tym, w czym został wychowany przez rodziców. To było jego przeświadczenie. Jeżeli wycinał roślinę, drzewo, sadził dwa. W innym, lepszym miejscu. Starał się prowadzić rozsądną, dalekowzroczną gospodarkę
— podkreślił prezydent.
Cały czas bazował na swojej ogromnej wiedzy, cały czas ją pogłębiał. A za razem był wspaniałym człowiekiem. Jestem dumny i poczytuję to sobie za wielki zaszczyt, że wydaje mi się, że darzył mnie sympatią. Darzę go ogromnym szacunkiem. Był taki, że kiedy się angażował w działalność, to poświęcał dla niej wszystko. Jednocześnie potrafił być wyrozumiały wobec innych. Z przymrużeniem oka patrzył na atakujących go nawiedzonych ludzi
—zwrócił uwagę prezydent.
Czcigodny panie profesorze, panie ministrze. Bardzo będzie nam pana brakowało, pana kompetencji, niezwykłej wiedzy. Dziękujemy za wielkie dzieło życia, za wszystkich wychowanków, wszystkich młodych leśników, ludzi ochrony środowiska, którym przekazał pan wiedzę. Drogi panie ministrze, spoczywaj w pokoju. Dobrze zasłużyłeś się dla ojczyzny
— zakończył prezydent Andrzej Duda.
CZYTAJ TAKŻE: Wspomnienia o prof. Janie Szyszko
kb/TVP Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/468667-wzruszajace-osobiste-wspomnienie-prezydenta-o-prof-szyszko