W środę, w wieku 75 lat zmarł prof. Jan Szyszko, były minister środowiska. Polityk Prawa i Sprawiedliwości wspominany przez czwartkowe wydania dzienników. Jednak nawet w obliczu śmierci, nie zabrakło złośliwości ze strony niektórych redakcji.
CZYTAJ TAKŻE: Nie żyje prof. Jan Szyszko. Były minister środowiska miał 75 lat. Prezydent Duda: „Darzyłem go wielką sympatią i szacunkiem”
Prof. Szyszko na swoich łamach wspomina „Nasz Dziennik”, który podkreśla, że minister środowiska stał „zawsze po stronie Polski”.
Gazeta zwraca uwagę, że prof. Szyszko „niestrudzenie walczył o polskie sprawy, o wielkość Rzeczypospolitej oraz niósł swoim życiem prawdę, że polityka to służba Bogu i ludziom.
Wielki katolik i Polak. Do końca zależało mu na Panu Bogu i Ojczyźnie. Modlę się dla niego o Niebo. Jeszcze w ostatnią sobotę i niedzielę był u nas na zajęciach, rozmawialiśmy o planach odnośnie do studiów w WSKSiM. Pan profesor zawsze mówił, że w polityce potrzebna jest prawda i etyka katolicka
– powiedział w rozmowie z dziennikiem dyrektor Radia Maryja o. Tadeusz Rydzyk CssR.
Dziennik dodaje, że prof. Szyszko „służył Polsce bezinteresownie” i nigdy w niepamięć nie mogą pójść jego wielkie zasługi.
Ocalił przed prywatyzacją Lasy Państwowe, skutecznie mobilizując do obrony narodowego dobra miliony Polaków. Nie uległ międzynarodowej presji ws. Puszczy Białowieskiej. Bronił polskich zasobów naturalnych, wskazując, że Polska, jako najbogatszy w kopaliny kraj w Europie, może być samowystarczalna energetycznie. Jako jedyny ważny polityk, miał odwagę sprzeciwiać się budowie elektrowni jądrowej w Polsce
– podkreślono w „Naszym Dzienniku”.
„Rzeczpospolita” zauważa, że pod koniec kampanii wyborczej Prawo i Sprawiedliwość straciło jednego ze swoich najbardziej charakterystycznych polityków.
Redakcja przypomina również, że śp. prof. Szyszko nie zaprzestał pracy naukowej i zyskał opinię światowego eksperta od chrząszczy biegaczowatych.
Na zagraniczne wyjazdy zabierał słoik, do którego zbierał okazy, a nawet pierwszą randkę z przyszłą żoną odbył podobno w laboratorium, gdzie pokazywał jej owady pod mikroskopem. (…) Na cześć profesora nazwano jednomilimetrowego chrząszcza Bacanius szyszkoi
– czytamy w „Rzeczpospolitej”.
Z kolei na łamach „Super Expressu” prof. Szyszko wspominał Stefan Niesiołowski. Poseł PSL zwracał uwagę na to, że razem z prof. Szyszko byli „chyba jedynymi entomologami w historii Sejmu”.
To zaskoczenie i wielki żal, mogliśmy się spierać politycznie, natomiast ceniłem jego wiedzę
– przyznał Niesiołowski.
Na łamach „Faktu”, prof. Jana Szyszko wspomina prof. Mariusz Orion Jędrysek.
To był szlachetny człowiek, prostolinijny, ale prawdziwy patriota, człowiek głębokiej wiary
– wspomina, dodając, że jego ostatnie słowa brzmiały: „Do zobaczenia we wtorek w Warszawie”.
W „Dzienniku Gazecie Prawnej” zamieszczono małą informację o śmierci ministra, z odesłaniem do strony internetowej”.
O śmierci ministra Jana Szyszko poinformowała także „Gazeta Wyborcza”. Jednak redakcja z Czerskiej nie poprzestała tylko na podaniu informacji o odejściu polityka PiS i krótkiego życiorysu. „Gazeta Wyborcza” oświadczyła, że minister „budził kontrowersje”, zwłaszcza jeśli chodzi o Puszczę Białowieską.
Po jego dymisji organizacje ekologiczne nie kryły ulgi
— czytamy.
„Wyborcza” przypomina także – zdaniem redakcji kontrowersyjne słowa byłego ministra na t temat przedszkoli i żłobków, które określił jako „spuściznę po systemie komunistycznym i Platformie Obywatelskiej”. Zarzuca mu także blokowanie przez 30 lat wschodniej obwodnicy Warszawy.
wkt/”Nasz Dziennik”/”GW”/”DGP”/”Fakt”/”SE”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/467651-dzienniki-wspominaja-na-swoich-lamach-prof-szyszko