Stosunek Ojca do ludzi jest kluczem do zrozumienia jego wyborów i jego czynów - podkreślił premier Mateusz Morawiecki dziękując uczestnikom sobotnich uroczystości pogrzebowych jego ojca Kornela Morawieckiego.
Kornel Morawiecki, działacz opozycji demokratycznej w PRL, przywódca „Solidarności Walczącej”, marszałek senior Sejmu VIII kadencji, ojciec premiera Mateusza Morawieckiego, zmarł w miniony poniedziałek. Miał 78 lat. W sobotę spoczął na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. W ostatniej drodze towarzyszyła mu rodzina, w tym premier, a także prezydent Andrzej Duda, politycy i przyjaciele.
CZYTAJ WIĘCEJ: TYLKO U NAS. Premier Morawiecki odpowiada na skandaliczne słowa Wałęsy: Wszystko mówią o nim, a nic nie mówią o moim ojcu
W opublikowanym w poniedziałek w mediach społecznościowych liście premier podziękował wszystkim, którzy towarzyszyli jego ojcu, w jego ostatniej drodze.
Dziękuję za wzruszające dla mnie - pełne mądrości i ciepła - wystąpienia w Katedrze i na Cmentarzu. Dziękuję wszystkim, którzy uczestniczyli we Mszy, w pożegnaniu na Cmentarzu i wszystkim Rodakom, którzy pamiętali w tym dniu o Ojcu. W modlitwie i refleksji. Moje wyrazy uznania i szacunku kieruję też do organizatorów pogrzebu Ojca, w tym służb mundurowych i osób wspierających nas spontanicznie, społecznie
—podkreślił szef rządu
Zaznaczył, że nikt nie zrozumie jego ojca, jeśli nie spojrzy na jego działalność przez pryzmat ludzi, których kochał. W tym kontekście premier przypomniał słowa Kornela Morawieckiego sprzed dwóch lat:
To społeczny wymiar człowieka stanowi o jego wartości.
Mając chyba 21 lat, spytałem go: +Tato, czemu Ty po maturze zdawałeś najpierw na medycynę? Przecież nie mamy w rodzinie tradycji lekarskich+. Pamiętam dokładnie jego odpowiedź: +Wtedy, w 1958 roku, widziałem na ulicach jeszcze mnóstwo ludzi kalekich po wojnie, ludzi słabych i głodnych. Szukałem zawodu, w którym najbardziej będę mógł pomóc ludziom+. Cała działalność Ojca, jego aktywność i jego służba była napędzana umiłowaniem ludzi. Jako mały chłopiec, niejednokrotnie czytałem książki siedząc pod stołem, bo w naszym wrocławskim mieszkaniu, przyjaciele domu i ludzie postronni, którym ojciec i mama pomagali, zajmowali każdy kawałek podłogi
—napisał premier.
Podkreślił też, że „stosunek Ojca do ludzi jest kluczem do zrozumienia jego wyborów i jego czynów”.
Zresztą… nie tylko do ludzi. Jego współpracownik opowiedział mi taką sytuację, gdy Ojciec jechał samochodem, a wówczas ukrywał się przed esbecją, i zauważył rannego psa. Zabrał go do samochodu i jeździł potem po całym Wrocławiu szukając weterynarza. W tamtej chwili dla niego najważniejsze było to, aby temu rannemu psu pomóc. Taki był. Autentyczność i oddanie innym były jego siłą, pochlebstwa go onieśmielały i ich nie lubił
—dodał Mateusz Morawiecki.
Według premiera jego ojciec patrząc na uroczystości „cieszył się na pewno ludźmi”.
Reszta go onieśmielała
—dodał.
Wszystkim Rodakom dziękuję za słowa wsparcia, otuchy, pamięci. Solidarności. Umiłowane słowo Taty. Właśnie solidaryzm był wymarzonym przez niego ustrojem demokratycznej Polski. I w tym kierunku idziemy. Wszystkim Państwu, którzy skierowaliście w tych bardzo trudnych dniach, w jakiejkolwiek formie, dobre słowo – jestem bardzo wdzięczny. Dziękuję po stokroć
—zakończył wpis premier.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/467107-premier-dziekuje-za-wsparcie-po-stracie-ojca