Wystąpiliśmy o pilne kontrole ws. wywozu odpadów z „Czajki” na teren byłego poligonu w Rembertowie – poinformował PAP burmistrz Zielonki Kamil Iwandowski. Zastrzegł, że chodzi o sprawdzenie, czy wwożone tam odpady są szkodliwe.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Gdzie wywożone są odpady z warszawskiej oczyszczalni „Czajka”? Inspekcja Ochrony Środowiska kontroluje składowiska
Burmistrz Zielonki Kamil Iwandowski powiedział w rozmowie z PAP, że z doniesień medialnych wynika, że odpady z „Czajki” mają trafiać m.in. na były poligon w Rembertowie. Dlatego, jako burmistrz gminy graniczącej z tym terenem „wystąpił do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska z prośbą o przeprowadzenie tam kontroli”.
Jak wyjaśnił Iwandowski, chodzi o sprawdzenie, jakie substancje są wywożone z „Czajki”.
Czy są to odpady szkodliwe, czy nieszkodliwe
— zastrzegł. Wskazał równocześnie, że teren, na który są wwożone odpady, „jest dzierżawiony od poligonu i działa od 1999 roku”.
Trafiały tam już odpady, ale nie niebezpieczne, tylko popaleniskowe z „Czajki”
— powiedział.
Teraz w mediach pojawiła się informacja o odpadach szkodliwych. W związku z tym wystąpiliśmy dzisiaj do wszystkich instytucji kontrolnych, które mają takie uprawnienia, o przeprowadzenie pilnych kontroli. W tym celu, żeby mieć wiedzę, co tam się znajduje
— powiedział. Zastrzegł też, że jako gmina „nie mają możliwości kontroli” tego, co jest wwożone ciężarówkami na poligon.
Dostęp do tego terenu jest uniemożliwiony nawet nam, urzędnikom
— dodał.
Warszawskie Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji informowało w ubiegłym tygodniu, że na przełomie listopada i grudnia ub.r. z eksploatacji została wyłączona Stacja termicznej utylizacji osadów ściekowych (STUOŚ), co było związane z uszkodzeniem jednego z urządzeń spalarni. Przedsiębiorstwo zaznaczyło jednocześnie, że zdarzenie to nie stanowi zagrożenia dla ludzi i środowiska, a wyłączenie Stacji nie ma wpływu na sprawne funkcjonowanie oczyszczalni ścieków „Czajka”.
Od tego czasu z oczyszczalni wywożone są odpady pościekowe. Jak informowało MPWiK, miesięczny koszt ich wywozu to 1,7 mln zł (wyliczony na podstawie kosztów wywozu od 01.01.2019 r. do 31.08.2019 r.), ale w tym samym okresie spółka nie poniosła miesięcznych kosztów, czyli około 0,8 mln zł, które ponosi, jeśli działa spalarnia.
W poniedziałek PAP poinformowała, że wojewódzkie inspektoraty ochrony środowiska skontrolują firmy, dokumentację dotyczącą sposobu rekultywacji osadów ściekowych z Warszawy, a także miejsca, do których miały trafić. Inspektorzy pobiorą próbki osadów ściekowych i przekażą je do zbadania, by ustalić ich skład.
Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Warszawie rozpoczął czynności kontrolne w Miejskim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji w m.st. Warszawie SA w zakresie Stacji Termicznej Utylizacji Osadów Ściekowych STUOŚ na terenie oczyszczalni „Czajka” oraz oczyszczalni ścieków „Dębe”.
GIOŚ zapewnił też, że skontrolowane będą wszystkie firmy, które mają podpisane umowy z MPWiK na odbiór odpadów ściekowych z Czajki.
gah/PAP
-
W najnowszym „Sieci”: UJAWNIAMY MROCZNĄ TAJEMNICĘ POLSKIEJ POLITYKI. MAMY DOWODY, ŻE ZA POTĘŻNĄ MASZYNĄ POLITYCZNEGO HEJTU W INTERNECIE STOJĄ LUDZIE PLATFORMY I JEJ PIENIĄDZE. Przeczytaj koniecznie!
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/465114-alarm-wsczajki-burmistrz-zielonki-wystapilismy-o-kontrole