Ścieki z lewobrzeżnej Warszawy znów trafiają do Wisły! Jak twierdzi Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej, do sytuacji doszło, ponieważ planowo wyłączono system awaryjnego przesyłu, aby zamontować wysoko wydajną pompę. Tymczasem rzecznik Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska podaje, że monitoring badawczy wykazuje pogorszenie 75 procent badanych parametrów wody na odcinku Warszawa – Płock!
CZYTAJ RÓWNIEŻ: NASZ NEWS. Szwedzki ambasador pyta rząd o katastrofę ekologiczną. „Pilne spotkanie, są poważnie zaniepokojeni sytuacją”
Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej zapewnia, że ścieki będą jeszcze trafiać do Wisły przez maksymalnie kilka godzin. Następnie ścieki mają zostać skierowane „z pełną mocą” do dwóch awaryjnych rurociągów położonych na moście pontonowym.
Rzecznik Zarządu Sergiusz Kieruzel wskazuje na dużą wydajność nowej instalacji.
Superwydajna pompa, która może zassać frakcję nawet do 100 milimetrów, czyli śmieci o średnicy 10 centymetrów
– podkreśla.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wody Polskie: Wydajność rurociągu do oczyszczalni „Czajka” rośnie. Nie ma obaw co do funkcjonalności systemu
Lewobrzeżna część stolicy produkuje średnio 3 metry sześcienne ścieków na sekundę, natomiast nowa pompa jest zaprojektowana na przesył 4 metrów sześciennych. Rzecznik Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej zastrzegł jednak, że gdyby nastąpiły duże opady, to część nieczystości i tak będzie trafiać do rzeki, zamiast do awaryjnego rurociągu.
Nie możemy dopuścić do takiej sytuacji, że w przypadku awarii ścieki będą tłoczone tylko do jednej rury
— powiedział Kieruzel. Przypomniał, że tymczasowy rurociąg składa się z dwóch rur - o średnicy jednego metra - ułożonych na moście pontonowym.
Gdyby – w przypadku awarii – ścieki płynęły tylko jedną rurą mogłoby dojść do destabilizacji przeprawy
— wskazał. Zwrócił uwagę, że jedna rura ze ściekami waży ok. stukilkudziesięciu ton.
Gdyby – w przypadku awarii – ścieki płynęły tylko jedną rurą mogłoby dojść do destabilizacji przeprawy
— dodał.
Kieruzel poinformował, że montaż pompy może potrwać do kilku godzin.
Rzecznik prasowy Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej przekazał, że system awaryjny cały czas jest testowany.
Musimy być pewni, że będzie on sprawnie działać bez przerwy przez 24 godziny w ciągu 2 – 3 miesięcy
— podkreślił.
Do awarii jednego z kolektorów, przesyłających ścieki z części lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni „Czajka”, doszło we wtorek (27 sierpnia). Nieczystości skierowano wówczas do drugiego kolektora, który jednak w środę (28 sierpnia) przestał funkcjonować. Wskutek awarii zarząd Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji podjął decyzję o zrzucie nieczystości do Wisły - do rzeki trafiało 3 tys. litrów nieczystości na sekundę.
W sytuacji zagrożenia ekologicznego premier Mateusz Morawiecki podjął decyzję o budowie rurociągu. Tymczasowa instalacja, dzięki której ścieki z lewobrzeżnej Warszawy są przepompowywane do oczyszczalni „Czajka”, została uruchomiona w poniedziałek. Do końca tygodnia ma osiągnąć 100-procentową sprawność.
gah/rmf24.pl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/463499-gdzie-jest-trzaskowski-scieki-znow-trafiaja-do-wisly