Czy konserwatyści są dziś w Polsce, w swoich środowiskach, obywatelami II kategorii? Jak to możliwe, że po czterech latach od odrzucenia przez Polaków cenzorskich zapędów III RP i po potwierdzaniu tej decyzji przez stałe poparcie w sondażach dla konserwatywnej, nie chcącej dyskryminować chrześcijan koalicji, wciąż czytamy i słyszymy o represjach spadających na porządnych ludzi?
Tym razem trafiło na autora tygodnika „Sieci”, profesora Aleksandra Nalaskowskiego. To wybitny pedagog, intelektualista, wychowawca młodzieży i patriota, człowiek pełen szacunku dla innych ludzi, choć odważnie głoszący prawdę. Ale i jego postanowiono uciszyć.
CZYTAJ O SPRAWIE: UJAWNIAMY. Znamy szczegóły skandalicznej decyzji UMK w Toruniu ws. prof. Nalaskowskiego. Wybitny pedagog ma zakaz wykonywania zawodu
Bardzo mi zaimponowała odpowiedź profesora Nalaskowskiego. Spokojna, pokorna nawet, skupiona nie na sobie, ale na problemie. Warto przeczytać: Nie jestem celebrytą. Chcę w ciszy nadal pracować naukowo, a także walczyć o taką Polskę, którą swego czasu obiecywała mi „dobra zmiana”.
Mam wewnętrzny spokój, bo postąpiłem w zgodzie ze swoim sumieniem. I nie ma takich konsekwencji, których bym nie był gotów ponieść
— podkreśla toruński profesor.
A ja pytam: jak to jest, że za słowo sprzeciwu wobec ofensywy ideologii LGBT i generalnie prób inżynierii społecznej trzeba dziś „ponosić konsekwencje” na publicznej uczelni? Co znaczy nasz głos, ile jest warta nasza demokracja i wolność, jeśli tak to dzisiaj funkcjonuje?
Profesorze drogi, trzymaj się!
Ale po wyborach musimy mocno postawić problem, musimy zadać sobie i innym proste pytanie: czy tak już mamy żyć? Czy wszyscy nie realizujący sorosowych wytycznych mają być w wolnej Polsce swego rodzaju zwierzyną łowną? Na uczelniach, w szkołach, redakcjach i innych instytucjach?
Coś z tym trzeba zrobić. My musimy, rządzący też muszą. Zgody na taki dyktat nie będzie. W ten sposób nasze państwo dalej działać nie może. Dość! Musimy wszyscy mocno zażądać praw obywatelskich dla wszystkich, nie tylko dla lewicy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/463450-profesorze-drogi-trzymaj-sie-i-jedna-wazna-uwaga