Polska to chory kraj, ale razem możemy go uleczyć – przekonują medycy, którzy ogłosili w poniedziałek „Narodowy Kryzys Zdrowia”. Domagają się m.in. zwiększenia nakładów i określenia maksymalnego czasu oczekiwania na pomoc. Zachęcają do podpisywania manifestu.
Kiedy politycy nad naszymi głowami uprawiają gry polityczne, w ochronie zdrowia jest dziś coraz gorzej, sytuacja się pogarsza
— stwierdził w poniedziałek prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie Łukasz Jankowski.
Pod planem naprawczym, zaprezentowanym przez OIL, podpisały się organizacje branżowe, w tym m.in.: Krajowa Izba Diagnostów Laboratoryjnych, Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy, Okręgowa Rada Aptekarska w Warszawie, Porozumienie Rezydentów OZZL, Stowarzyszenie NEUROFIBROMATOZY POLSKA, Stowarzyszenie Pielęgniarki Cyfrowe, Fundacja Alivia czy Fundacja My Pacjenci.
Głównym założeniem kampanii społecznej „Narodowy Kryzys Zdrowia” jest - jak wyjaśniają jej inicjatorzy - jest solidarna walka – pacjentów, lekarzy i polityków – o publiczny system ochrony zdrowia, który jako jedyny może zapewnić Polakom dostęp do pełnego spectrum świadczeń medycznych. Przekonują, że jego aktualna niewydolność – tak finansowa, kadrowa, jak też organizacyjna – powoduje szereg mierzalnych strat i spadek zaufania do całego środowiska.
My jesteśmy lekarzami, naszą pracą jest diagnozowanie chorób i proponowanie sposobu ich leczenia. To zdanie (…): „Polska to chory kraj”, to nasza diagnoza. Niewydolny system ochrony zdrowia rzutuje na cały organizm, na całą Polskę i sprawia, że my lekarze mówimy dzisiaj, że „Polska to chory kraj”
— powiedział Jankowski.
Lekarze wskazali sześć obszarów, które - jak oceniają - wymagają pilnych działań. Przede wszystkim postulują podwyższenie nakładów na system ochrony zdrowia do co najmniej 6,8 proc. PKB do końca 2021 r. oraz 9 proc. PKB do końca 2030 roku. Chcą także utworzenie wspólnego Ministerstwa Zdrowia i Polityki Społecznej już od nadchodzącej kadencji parlamentu.
Postulują także podjęcie natychmiastowych działań prowadzących do osiągnięcia średnich wskaźników długości i jakości życia oraz wyleczalności z powodu chorób nowotworowych i sercowo-naczyniowych co najmniej na poziomie średniej UE, nie później niż do 2024 r. Apelują również o znacznie wyższy standard profilaktyki dziecięcej.
Chcą też wprowadzenia maksymalnego czasu oczekiwania na pomoc lekarską lub badanie medyczne, a także zabezpieczenia miejsc opieki długoterminowej i geriatrii poprzez osiągnięcie średnich wskaźników Unii Europejskiej do 2024 r.
Organizatorzy akcji zachęcają do zapoznania się z manifestem na stronie [email protected] i składaniem pod nim podpisów.
Podpisz manifest i zmuś polityków, by potraktowali nasze zdrowie poważnie
— rekomendują.
Do ogłoszenia „Narodowego Kryzysu Zdrowia” – jak przekonują organizatorzy kampanii – zmusiła ich sytuacja, którą obrazują statystyki.
Polska to chory kraj. Każdego roku nowotwory są przyczyną śmierci ok. 100 tys. Polaków, a dostęp do leczenia raka jest na jednym z najniższych poziomów w Unii Europejskiej
— podnoszą, wskazując, iż średni czas oczekiwania na wizytę u endokrynologa wynosi 24 miesiące, a w kolejce do kardiologa dziecięcego - 12 miesięcy.
Na tysiąc mieszkańców Polski przypada 2,4 lekarza – to najmniej w całej UE, gdzie średnia wynosi 3,8
— wyliczają.
W manifeście napisano, że autorzy zwracają się z apelem do „wszystkich polityków oraz osób mających wpływ na kluczowe decyzje o natychmiastowe działanie w duchu ponadpolitycznej jedności i ponadpartyjnej zgody w prowadzeniu odpowiedzialnej polityki zdrowotnej”.
Jako obywatele jesteśmy zaniepokojeni stanem ochrony zdrowia i brakiem spójnej wizji systemu – jego koncepcji i celów na przyszłość. (…) Każde opóźnienie we wdrażaniu potrzebnych zmian jest działaniem przeciwko obywatelom
— przekonują, apelując o poparcie dla swoich propozycji.
aw/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/463041-medycy-oglaszaja-narodowy-kryzys-zdrowia