Nie ma takiego absurdu, którego nie byłaby w stanie suflować redakcja „Gazety Wyborczej”, byle przedstawić wygodną dla siebie wersję wydarzeń. Dobrym przykładem jest katastrofa ekologiczna w Warszawie. Na podstawie lektury stołecznego wydania dziennika można dojść do wniosku, że wyciek ścieków do Wisły to… spisek PiS.

Pan Zbyszek przyjeżdża oglądać zrzut ścieków codziennie. Dzisiaj pierwszy raz znalazł na brzegu martwe ryby. - To nie są ryby z Wisły. Ktoś je tu podrzucił - mówi z przekonaniem

—czytamy na portalu wyborcza.pl.

Tekst nie umknął uwadze internautów, którzy wykpili kuriozalną publikację „GW”.

Ciekawe, czy choćby te wpisy przemówią do rozsądku redakcji z Czerskiej…

gah