30 sierpnia, na terenie rodzinnej mazurskiej posiadłości w Fuledzie nad jeziorem Kisajno odbył się pogrzeb Piotra Woźniaka-Staraka. W ostatniej drodze towarzyszyła mu najbliższa rodzina.
Pogrzeb Piotra Woźniaka-Staraka rozpoczął się już w czwartek od nabożeństwa żałobnego. Producent filmowy, którego ciało zostało znalezione 22 sierpnia na jeziorze Kisajno na Mazurach, został pożegnany przez rodzinę, przyjaciół i znajomych w kościele pw. Świętego Józefa Oblubieńca w Konstancinie-Jeziornie pod Warszawą.
W czasie Mszy Św. kazanie wygłosił ks. Kazimierz Sowa. Mówił, że wszyscy będą tęsknić za zmarłym Przypomniał też, że Piotr Woźniak-Starak lubił, gdy znajomi mówili się do niego „Braszku”.
Był pełen energii i życia. Doświadczał tego każdy. Komu potrzebna jest śmierć w tak młodym wieku? Czy to ma jakiś sens? (…) Jesteśmy przepełnieni bólem, ale też jakąś pretensją, żalem. Mamy prawo ten ból wyrzucić z serca. To jest ludzkie, normalne, gdy śmierć staje się wrogiem naszego poczucia sprawiedliwości i szczęścia
—mówił ks. Sowa.
Kapłan kilka słów skierował bezpośrednio do wdowy, Agnieszki Woźniak-Starak:
Usłyszeliśmy słowa z czytania listu do Koryntian, słowa o miłości. I może się komuś wydawać, że ten fragment Nowego Testamentu nie za bardzo pasuje do pożegnalnej uroczystości, jaką jest msza żałobna. Ale to tylko pozory. Bo jeśli prześledzimy nekrologi i wspomnienia, które ukazały się przez ostatnie dni, z tym wspaniałym, Agnieszko Twoim wyznaniem dzisiaj, to dowiemy się, a właściwie przypomnimy sobie, że Piotr był po prostu dobrym człowiekiem. I ludzie dziękują mu za to, co dobrego się zdarzyło dzięki jego życiu także u nich. W tej lawinie wspomnień wybija się właśnie to jedno: był wrażliwy i dobry. Czy to wystarcza człowiekowi? Pan Bóg o tym wie
—podkreślił.
Rodzina zmarłego podkreślała, że Fuleda była ukochanym miejscem Piotra Woźniaka - Staraka. O tym, że spocznie on na terenie tej rodzinnej posiadłości rodzina zmarłego producenta filmowego rodzina zmarłego informowała od początku.
Jak podaje Onet, piątkowy pogrzeb Woźniaka-Staraka na terenie rodzinnej posiadłości w Fuledzie na Mazurach był prawnie możliwy pod warunkiem złożenia urny z prochami producenta w specjalnej katakumbie - pomieszczeniu z niszami w ścianie.
Ceremonia, na którą przybyli przyjaciele rodziny zmarłego była niebywale wzruszająca. Kondukt przeszedł przez posiadłość, którą tak ukochał Piotr. Wszyscy zbliżyli się do granitowego głazu, na którym wyryto daty urodzin i śmierci producenta. Obok stała trumna. Opuszczono ją do specjalnie wykopanego dołu tuż przy łuku utkanym z bluszczu i fioletowych hortensji
—opisuje fakt.pl.
W uroczystościach pogrzebowych uczestniczyli tylko najbliższa rodzina i przyjaciele zmarłego. To ojczym Jerzy Starak, matka Anna Woźniak-Starak, żona Agnieszka Woźniak-Starak - oraz przyjaciele - między innymi Anna Lewandowska, Zofia Ślotała z Kamilem Haidarem, Magdalena Boczarska z Mateuszem Banasiukiem, Edward Miszczak, Alicja Bachleda-Curuś czy Piotr Kraśko z żoną.
Piotr Woźniak-Starak, którego ciało odnaleziono w czwartek w jeziorze Kisajno, był producentem filmowym i reklamowym. Jego największym sukcesem byli „Bogowie” w reż. Łukasza Palkowskiego. Wyprodukował także m.in. „Sztukę kochania” w reż. Marii Sadowskiej oraz czekającą na premierę „Ukrytą grę” Łukasza Kośmickiego.
ann/onet.pl/Fakt/se.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/461762-pogrzeb-wozniaka-staraka-ks-sowa-byl-dobrym-czlowiekiem