„Gazeta Wyborcza” znana jest między innymi z wyszukiwania wyimaginowanych problemów. Niedawno europoseł Wiosny Sylwia Spurek zastanawiała się nad tym, czy nie należy utrudnić ludziom dostępu do mięsa, m.in. poprzez wzrost cen. Teraz z artykułu „GW” można dowiedzieć się, że rzekomo szkolne stołówki powinny być bardziej przyjazne weganom.
CZYTAJ TAKŻE: Spurek promuje absurdalny wegański pomysł. Chce zwiększyć ceny… mięsa. Internauci wyśmiewają europosłankę Biedronia
W artykule „GW” wypowiada się kilku wegan. chcieliby, aby w stołówkach szkolnych było dostępne jedzenie także dla nich. O tym, że jest to trudne logistycznie do przeprowadzenia nie ma ani słowa. Chyba, że cały proceder miałby się odbywać kosztem dzieci, które wbrew ekologicznym ideologom zamierzają jeść mięso.
W tekście wypowiada się pani Magda z Katowic, weganka i matka dwójki dzieci, które również są weganami. Przedstawia „dramatyczną” sytuację na szkolnej stołówce.
Jeśli nawet jest zupa jarzynowa, to na mięsie. Jeśli ziemniaki, to polewane tłuszczem ze smażenia kotletów albo w formie pure z masłem i śmietaną. Nawet jarzyny nie są wegańskie, bo albo jest mizeria, albo kalafior z bułką tartą na maśle. Kilka lat temu córka chodziła na obiady i prosiła kucharki, żeby podawały jej ziemniaki bez tłuszczu, a ogórka bez śmietany. Ale panie ciągle o tym zapominały
— mówi.
„GW” przypomina, w wielu szkolnych stołówkach mięsa nie podaje się w piątki. Pani Magda zaznacza jednak, że to marna pociecha dla weganina.
Na Śląsku większość ludzi jest religijna, dlatego w piątki w szkołach nie serwuje się mięsa. Ale w zamian jest ryba albo pierogi z serem. Dla weganina to żadna pociecha
— stwierdza.
W tekście wypowiada się też Ewa spod Żywca, która radzi, jak „mądrze” rezygnować z mięsa.
Rezygnować z mięsa trzeba mądrze. Trzeba zastępować je warzywami, kaszami, kotletami sojowymi czy choćby makaronem z soczewicy. Nie kopytkami i racuchami
— podkreśla.
„Wyborcza” przypomina, że lewicowo-liberalni warszawscy radni już zgłaszają pomysły zmierzające do ograniczenia dań mięsnych na szkolnych stołówkach. Radne dzielnicy Ochota Sylwia Mróz, Agata Solecka i Anita Szymańska proponują, aby codziennie na stołówkach serwować bezmięsne zupy. Wypowiadająca się w tekście pani Magda dokłada i do tgo pomysłu dodatkowy warunek.
Pomysł jest dobry, a gdyby zupę rozdzielić na dwa garnki, do jednego można byłoby nie wlewać śmietany i dzięki temu spełniłaby również wymogi wegan
— zaznacza.
Gdyby szkolne stołówki musiały dostosowywać swoje menu pod oczekiwania kulinarne każdego z rodziców, prawdopodobnie wkrótce przestałyby w ogóle działać…
as/katowice.wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/460638-gw-postuluje-aby-szkolne-stolowki-byly-przyjazne-weganom?wersja=mobilna