Do szpitali rozwieziono 51 osób poszkodowanych w czwartkowej burzy w Tatrach. W akcji uczestniczyło 79 strażaków i 23 wozy - powiedział PAP kpt. Bogusław Szydło z KW PSP w Krakowie.
Jak powiedział w piątek rano kpt. Bogusław Szydło, główne działania straży pożarnej polegały na transporcie osób poszkodowanych z Hali Kondratowej, gdzie znajduje się schronisko PTTK do Kuźnic, gdzie ranni przejmowani byli przez jednostki ratownictwa medycznego. W sumie rozwieziono 51 osób wymagających hospitalizacji. W działania ratownicze zaangażowanych było 11 pojazdów PSP (27 osób) oraz 12 pojazdów OSP (54 osoby).
Straż Pożarna zajmował się również zabezpieczaniem lądowiska LPR-u, a także przygotowanie na miejscu polowego szpitala medycznego. O 9 zbiera się sztab, na posiedzeniu którego zapadnie decyzja, czy straż pożarna weźmie udział w dzisiejszej akcji
— dodał Szydło.
W czwartek po południu nad Tatry nadciągnęła gwałtowna burza. Według TOPR, rażenia głównie nastąpiły w okolicach kopuły szczytowej Giewontu, ale także na Czerwonych Wierchach. Tam ranny został obywatel portugalski, który w stanie poważnym, ale stabilnym trafił, do szpitala. W wyniku gwałtownych wyładowań atmosferycznych zmarły cztery osoby, w tym dwoje dzieci. Po słowackiej stronie gór zginął czeski turysta.
W Starostwie Powiatowym w Zakopanem działa infolinia. Pod numerami telefonów 18 2017100 i 18 2023914 można uzyskać informacje o poszkodowanych.
Osoby potrzebujące, mogą także uzyskać wsparcie psychologiczne w szpitalu im. Chałubińskiego w Zakopanem.
W akcji ratunkowej, którą koordynowało Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe, uczestniczyło pięć śmigłowców, w tym cztery LPR i jedna maszyna TOPR, 13 karetek, 22 zastępy PSP i OSP, łącznie niemal 80-ciu strażaków oraz Straż Parku. Działania wspierała również policja, straż graniczna i zakopiańska straż miejska.
Dziewięć osób jest wciąż poszukiwanych po gwałtownej burzy, która w czwartek przeszła nad Tatrami
— poinformował w piątek na antenie Radia Kraków wojewoda małopolski Piotr Ćwik. W szpitalach wciąż przebywa 34 najbardziej poszkodowanych turystów.
Według niego wieczorem i w nocy właściciele podhalańskich ośrodków wypoczynkowych zgłosili, że nie wróciło do nich 16 osób; do tej pory udało się zlokalizować siedem z nich. Pozostałe dziewięć osób wciąż jest poszukiwane.
Wojewoda zaznaczył, że ratownicy TOPR w piątek kontynuują przeszukiwanie Tatr, aby zlokalizować osoby, które mogłyby potrzebować pomocy.
Jak podała w piątek rano rzecznik prasowa wojewody Joanna Paździo, w wyniku nawałnicy hospitalizowanych zostało 56 osób, z których obecnie nadal w szpitalach przebywają 34 osoby. W ciągu dnia dane te będą się zmieniać. Ich obrażenia są zróżnicowane: od urazów np. czaszkowych przez oparzenia po urazy wielonarządowe.
Poszkodowani są hospitalizowani w: Szpitalu im. Rydygiera w Krakowie - 4, Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie - 3, Centrum Urazowe Medycyny Ratunkowej i Katastrof w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie - 5, Szpital Wojskowy w Krakowie - 1, szpital w Suchej Beskidzkiej - 1, szpital w Nowym Targu - 15, szpitalu w Zakopanem – 5.
Podczas czwartkowej burzy w Tatrach zostało poszkodowanych blisko 140 turystów, przebywających w okolicach Giewontu i Czerwonych Wierchów. W wyniku gwałtownych wyładowań atmosferycznych zmarły cztery osoby, w tym dwoje dzieci. Po słowackiej stronie gór zginął czeski turysta.
as/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/460552-straz-pozarna-podsumowala-dzialania-w-tatrach