Bronisław Komorowski został ostatnio przyłapany podczas prawdopodobnych przygotowań do polowania. Wyruszył w podróż uzbrojony w likier ziołowy i pokaźnych rozmiarów torbę, w której raczej nie znajdował się aparat. Były prezydent zarzekał się, że polować nie będzie i jak mówił przed dwoma laty: „Nie muszę strzelać. Czasami ważny jest sam kontakt z przyrodą, przygoda i towarzystwo przyjaciół”.
Komorowski zarzekał się jednak, że do lasu jeździ, ale jego łowy są bezkrwawe. Jednak gargantuicznych wręcz rozmiarów torba w ledwo domykającym się bagażniku prywatnej limuzyny mówi sama za siebie.
W środowym wydaniu „Super Expressu” czytamy:
Byłego prezydenta przyłapaliśmy podczas załadunku do bagażnika jego limuzyny ogromnej torby, która wyglądała na myśliwską
Może jednak wszyscy się mylimy, a „były” miłośnik polowań jeździ do lasu grać na naprawdę pokaźnych rozmiarów gitarze.
AL/SE
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/459275-komorowski-przylapany-na-goracym-uczynku