Jerzy Owsiak, pytany o brak przedstawicieli polskiej prawicy podczas organizowanych na Woodstocku spotkań z ciekawymi ludźmi, odpowiedział krótko: „Zróbcie swój festiwal i zapraszajcie kogo chcecie. My zapraszamy tych, którzy mieszczą się w filozofii naszego spotkania…”.
Gdyby ww. guru robił te mitingi za prywatne pieniądze (bądź z dotacji lewackich sponsorów) – sprawa byłaby oczywista. Ale to darmowe, warte majątek całodzienne transmisje Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w publicznej telewizji (utrzymywanej z abonamentu wszystkich telewidzów) dały jego fundacji mega-promocyjnego kopa! Kosztowne wsparcie logistyczne (samorządy, policja, wojsko – także utrzymywane z pieniędzy podatników) oraz zaangażowanie się w licytację serduszek spółek skarbu państwa pozwoliło Owsiakowi bić kolejne rekordy zbiórek pieniężnych; same odsetki od ww. pozwalały już na organizację największego festiwalu w Europie!
I tak za pieniądze (zbierane często pod kościołami!) „formatuje się” dziś mózgi młodzieży na lewacką, antykatolicką, a ostatnio genderową modłę… I przy okazji zarabia krocie na sprzedaży festiwalowych gadżetów!
Pisałem wielokrotnie: największa wojna hybrydowa z tradycyjną Polską i Polakami toczy się na niwie pop-kultury! Ta batalia jest notorycznie przegrywana przez prawą stronę sceny politycznej. Już na starcie młodzi artyści otrzymują od mainstreamu sygnał, że wchodząc w tematykę patriotyczno-historyczną narażą się na ostracyzm „europejczyków”. Gdy w świecie ogromne pieniądze zarabia się na opiewaniu własnej ojczyzny (i tradycyjnych wartości) – u nas sukces finansowy gwarantuje opluwanie tejże. Czy ktoś słyszał o tym, że tradycjonalista – amerykański piosenkarz country Garth Brooks – sprzedał w USA więcej płyt niż Elvis Presley?!
Dlatego namawiam rząd do wzięcia sobie do serca rady Jerzego Owsiaka i przygotowania pop-kulturowej riposty na najwyższym poziomie. Kultura jest najlepszym public relations idei…
(tygodnik „Sieci”, 05.08.2019r.)
A z cyklu – znalezione w sieci – „Prząśniczka” w wersji rockowej. Za chwilę skończy się rok moniuszkowski, jeśli ktoś jeszcze o tym pamięta…
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/458014-moze-by-wreszcie-wygenerowac-pop-kulturowa-riposte?wersja=mobilna