W najnowszym numerze „Sieci”: kulisy skandalu, którego bohaterem jest popularny niegdyś dziennikarz, Kamil Durczok. Jego pijacki rajd przez pół Polski mógł doprowadzić do karambolu i śmierci wielu ludzi. Ale już ma zaskakująco wielu obrońców wśród elit III RP.
Marek Pyza w artykule „Człowiek z procentów” zastanawia się, jaka przyszłość czeka Kamila Durczoka.
To modelowy przykład na to, jak ze szczytu upaść na samo dno. Kiedyś medialny bóg – za takiego uważało go wielu, ale przede wszystkim sam siebie tak postrzegał. Dziś jest najsłynniejszym w Polsce pijakiem za kierownicą. W jego sprawie najbardziej uderzające jest to, że dominujące pytanie brzmi: czy znów to skręcą?
— pyta Pyza i zauważa:
Jego nieprzytomny rajd przez pół Polski to w tej historii puenta, której być może nie dało się uniknąć. Grozi mu nawet wieloletnie więzienie, ale istnieje obawa, że powtórzy się casus Piotra Najsztuba, któremu nie spadł włos z głowy po potrąceniu staruszki na pasach, gdy jechał bez prawa jazdy, ubezpieczenia OC i przeglądu technicznego. Czy – podobnie jak w przypadku innych celebrytów – skończy się na zapłacie symbolicznej grzywny i odebraniu prawa jazdy na parę miesięcy? A może wcale nic w jego życiu się nie kończy? Może znów uda mu się wykaraskać z wizerunkowej katastrofy? Może za jakiś czas dostanie od kogoś szansę w mediach? Może powiedzie się misja jego obrońców, którzy z taką inwencją szukają argumentów, by rozłożyć nad nim parasol ochronny? Czy Kamil Durczok będzie kolejnym dowodem na to, że są w Polsce równi i równiejsi? Niestety już są powody, by się tego obawiać.
W artykule „Białystok: krajobraz po bitwie” Maja Narbutt wraca do ostatnich wydarzeń w Białymstoku związanych z protestem przeciwko marszowi równości. Zauważa na wstępie:
Kiedy patrzy się na centrum Białegostoku, pełne ogródków restauracyjnych, z mnóstwem ludzi, trudno wyobrazić sobie, że niedawno było miejscem gwałtownych wydarzeń. Sceneria jest wręcz idylliczna, trochę wielkomiejska, a trochę swojska. Największym powodzeniem cieszą się lokalne specjały, babka ziemniaczana i kartacze oraz piwo z podlaskich browarów.
Cytuje przy tym słowa Jacka Słomy, prezesa konserwatywnej fundacji Podlaski Instytut Rzeczypospolitej Suwerennej:
Rodzina, spokój, tradycyjne wartości. Cieszymy się, że wokół jest zielono, nie jest daleko do lasu, gdzie można zbierać grzyby, że blisko są jeziora, w których można popływać. I właśnie w obronie tego spokoju wyszliśmy na ulice. Bo nie chcemy cywilizacyjnej rewolucji.
Narbutt przytacza opinię kolejnego rozmówcy:
Opór przed marszem równości był w naszym mieście bardzo silny. I wbrew obiegowej opinii wcale nie chodzi o jakiś katotaliban, fundamentalistów katolickich. W sprzeciwie zjednoczyli się wszyscy wierzący – mówi jeden z moich rozmówców.
Aleksandra Rybińska w artykule „Obiektywizm bezobjawowy” analizuje przekaz zagranicznych mediów.
Przez kilka lipcowych dni oglądałam, słuchałam i czytałam wyłącznie niemieckie media. W ten sposób powtórzyłam eksperyment niemieckiego dziennikarza Thomasa Dudka, który przez tydzień słuchał i czytał tylko prorządowe polskie media, by sprawdzić, jak informują o Polsce, a jak o świecie. Jak zaznaczył, stał się przez to „głupszy”. A jakie ja wyciągnęłam wnioski z obserwacji niemieckiej konkurencji?
— dzieli się swoimi spostrzeżeniami Rybińska na łamach tygodnika „Sieci”.
Jakub Augustyn Maciejewski w artykule „Nagonka na księży katolickich w Polsce już trwa” pisze o nasilającej się agresji wobec Kościoła katolickiego i księży. Zauważa:
Sytuacja robi się już tak poważna, że dochodzi do profanacji, pobić, a ostatnio nawet do próby zabójstwa. Tylko w ciągu ostatnich ośmiu miesięcy w mediach omówiono cztery ataki na księży katolickich. Choć każdy z nich miał inną specyfikę, to zestawiając je ze skoordynowaną nagonką na duchowieństwo, można być pewnym, że były one nie tylko nieprzypadkowe, ale też znacznie się nasilają. Czy pójdziemy drogą republikańskiej Hiszpanii, która podsycana przez sowieckie intrygi zwróciła się jeszcze przed II wojną światową przeciwko Kościołowi?
Grzegorz Górny w artykule „Wojny hybrydowe XXI w.” pisze, że dzisiejszych czasach sztuka prowadzenia wojny uległa znaczącej zmianie.
Dziś linia frontu często przebiega nie przez okopy ani zasieki, lecz media społecznościowe i organizacje pozarządowe. Działalność Fundacji Otwarty Dialog w Polsce zmusza do przemyślenia na nowo kwestii bezpieczeństwa narodowego.
Przypomina dalej:
Oto największa potęga świata, czyli Stany Zjednoczone, ogłasza, że została zaatakowana, i to w najczulszym miejscu, choć de facto żadnej akcji wojskowej przeciw niej nie podjęto. Okazuje się jednak, że w 2016 r. za sprawą mediów społecznościowych siły zewnętrzne próbowały wpłynąć na „najświętszy akt demokracji” w USA, czyli przebieg tamtejszych wyborów prezydenckich.
W najnowszym numerze „Sieci” także specjalny dodatek – 7 odc. „Sukcesów XX-lecia międzywojennego” – tym razem kino, teatr i radio.
W tygodniku przeczytać można również komentarze bieżących wydarzeń pióra Katarzyny Zybertowicz, Jerzego Jachowicza, Wiktora Świetlika, Aleksandra Nalaskowskiego, Witolda Gadowskiego, Wojciecha Reszczyńskiego, Krzysztofa Feusette, Bronisława Wildsteina, Andrzeja Rafała Potockiego czy Marty Kaczyńskiej-Zielińskiej.
Więcej w najnowszym numerze „Sieci”, w sprzedaży od 5 sierpnia br., także w formie e-wydania na http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/457741-sieci-skandal-z-durczokiem-czy-te-sprawe-tez-skreca