Przy okazji wszystkich rocznic – zrywów patriotycznych, bitew, wojen, zwycięstw, porażek, szarż, bohaterskich czynów jednostek – ciągle myśl wraca do Niej. Mówi się o konkretach, faktach, postaciach, datach, wyrokach, decyzjach, rozkazach i siłach armii, ale pod tym wszystkim, tam głęboko, pośród samych fundamentów jest ONA. To Ją symbolizują orzeł i biało-czerwone sztandary – proporce nad rycerstwem i proporczyki na lancach, amaranty i karmazyny, orzełki na czapkach, pieczęcie naczelników i dowódców.
Każdy, kto chwytał za broń – szablę czy powstańczą kosę, granat czy VIS-a – na ustach, w sercu, w głowie, w pamięci, w duszy, miał Ją tylko.
Gdy skrzydlaci nasi rycerze ruszali ze wzgórz pod Wiedniem, to pęd koni i krzyk nad głowami skierowany nie był jedynie w mrowie pohańskie, które znać było w dali, ale i dalej ponad czas i wieki: potem pędzili szwoleżerowie pod Somosierrą i ten sam okrzyk podchwycili, a gdy tętent ich koni ucichł już prawie, to się do boju zrywali kolejni ułani, by pod Rokitną Ruskim pokazać, że Ona nie zginie. Kiedy my żyjemy. Kiedy my czujemy. Kiedy my kochamy. Kiedy my pamiętamy. O Niej.
Ktoś przyjedzie z innego kraju i spyta w godzinę „W”: „Cóż robią ci Polacy, że nagle, pośród zgiełku codziennej zawieruchy, pośród gonitwy zwykłych ludzkich spraw, zamierają bez ruchu, na kilka minut? Że stoją jak zaczarowani, jak olśnieni, skamieniali, wpatrzeni gdzieś w niebo, w siebie, w dachy kamienic, w ściany odbudowanych po wojnie budynków?
Dlaczego to robią? Czy dlatego, że tak wypada, że może to modne?”.
A może mamy w głębinach pamięci, w zakamarkach duszy, ukryte takie przestrzenie, które na słowa „Powstanie Warszawskie” sięga ponad fakty i czas? Coś, co łączy wieki i lata? Co wiedzie splot uczuć związanych nie jedynie z 1944 r., lecz i z datami przeszłymi, z nocami listopadową i styczniową?
I może wreszcie jedyne wyjaśnienie tego fenomenu jest takie, że mamy w naszym łańcuchu DNA taki chromosom. Taki gen. Ten gen nam sączy już o dzieciństwa nakaz duchowy, z którym potem przychodzi nam żyć – Pamiętać o Niej. I dlatego to wszystko.
Felieton opublikowany w tygodniku „Sieci nr 30/2019
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/457729-pamietac-o-niej-ona-nie-zginie-kiedy-my-zyjemy