Instalacja artystyczna przedstawiająca figurę Maryi w otoczeniu grzybów została zniszczona w poniedziałek wieczorem. Rzecznik prasowy diecezji warszawsko-praskiej Jakub Troszyński zaznaczył, że choć instalacja to „rodzaj profanacji”, to Kościół nie popiera aktów wandalizmu.
Instalacja, która została zaprezentowana w ramach Festiwalu Otwarta Ząbkowska na warszawskiej Pradze, przedstawiała figurkę Maryi z rozłożonymi rękoma, w czarnej szacie i w otoczeniu grzybów, a także innych przedmiotów m.in. stojaka na gazety i zapalniczki.
Jak powiedział PAP Szymon Gotowski, koordynator projektu „Mobilny warsztat artystyczny”, w ramach którego powstała instalacja, do zniszczenia doszło w poniedziałek ok. godz. 21.
Nie byłem świadkiem zniszczenia instalacji, ale z relacji świadków wynika, że jakiś mężczyzna zniszczył całą instalację łącznie z ławką, natomiast nie została zniszczona sama figura Maryi, która została wyjęta wcześniej i postawiona na parapecie. Z tego co wiem, wokół całego zdarzenia zrobiła się awantura i ten człowiek został pobity, trafił do szpitala
— wyjaśnił.
Dodał, że na miejsce została wezwana policja i sprawca zniszczenia został złapany.
Musiałem zgłosić zniszczenie instalacji, ponieważ jest to własność urzędu miasta i Domu Kultury Dorożkarnia. Wczoraj uprzątnąłem zniszczone elementy. Ławka nie wróci na swoje miejsce. Jest tak zniszczona, że nie jesteśmy w stanie jej odbudować
— poinformował.
Gotowski zastrzegł, że nie wie, czym kierował się mężczyzna, który zniszczył instalację.
Nawet jeśli komuś ta instalacja się nie podobała, to myślę, że nie w taki sposób powinien wyrażać swoje niezadowolenie
— ocenił.
Do sprawy odniósł się w rozmowie z PAP rzecznik prasowy diecezji warszawsko-praskiej Jakub Troszyński.
Niezależnie od intencji autorki instalacji, to nie da się tego określić inaczej, niż pewien rodzaj profanacji
— ocenił.
Troszyński dodał, że „biskup warszawsko-praski Romuald Kamiński, odnosząc się do tej sprawy, podkreślił, iż wizerunek Matki Bożej jest świętością samą w sobie. Jest on też dorobkiem wielu pokoleń, które odnosiły się do niego z ogromnym szacunkiem”.
Jeżeli dzisiaj ktoś przywłaszcza sobie ten wizerunek i przedstawia jak mu się podoba, to w ten sposób niweczy dorobek tych wielu pokoleń, dla których to jest świętość
— podkreślił.
Wiele osób zgłaszało obrazę ich uczuć religijnych, które są chronione przez prawo. Oczekiwaliśmy, że organizator wystawy i wszystkie służby odpowiedzialne za to miejsce ustosunkują się do próśb i apeli mieszkańców. Wszyscy, którzy znajdą się na festiwalu, powinni czuć się tam dobrze, a prawo powinno być przestrzegane
— mówił.
Jednocześnie zastrzegł, że Kościół nie popiera żadnych aktów wandalizmu, przemocy i łamania prawa.
Odpowiedzią Kościoła jest zawsze modlitwa oraz pokojowe upominanie się o szacunek i przestrzeganie prawa. Warto zapytać, dlaczego pod auspicjami urzędu miasta odbywało się obrażanie uczuć religijnych katolików
— zaznaczył.
Autorką instalacji jest absolwentka ASP Monika Rakowska. Jak podkreśliła w oświadczeniu opublikowanym na stornie www.otwartazabkowska.pl instalacja jest wynikiem jej „fascynacji kultem maryjnym”.
Naszym celem nie było obrażanie uczuć religijnych, choć instalacja może budzić dyskusję. Sztuka zawsze jest po coś. Wszyscy w coś wierzymy
— czytamy w oświadczeniu.
Jego autorka zaznaczyła, że figurę Maryi znalazła na śmietniku i odrestaurowała.
ems/PAP/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/457131-zniszczono-swietokradcza-instalacje-profanujaca-postac-maryi