To miał być przełom. Za oddane do recyklomatu butelki i opakowania, można było otrzymać punkty, a te wymienić na zniżki lub darmowe bilety. Wielkie otwarcie miało miejsce wczoraj. Dziś automat już nie działa! Strefa Relaksu zbita z palet przez Rafała Trzaskowskiego za niemal 1 milion złotych, wygląda coraz bardziej żałośnie.
Dwa dni temu wiceprezydent Warszawy zapowiadał otwarcie recyklomatów z wielką pompą.
Warszawiacy mogą korzystać z dwóch pierwszych recyklomatów. Kolejne trzy pojawią się do końca lata. Punkty otrzymane za wyrzucone opakowania po napojach można wymieniać na atrakcyjne kupony
— mówił.
W pobliżu pomnika Słowackiego na pl. Bankowym, przy którym znajduje się miejski ratusz, stanął w piątek 12 lipca pierwszy w stolicy recyklomat.
W mieście ma stanąć 10 maszyn utylizujących opakowania po napojach. Do końca wakacji pojawią się przy urzędach dzielnic Bielany, Białołęka i Ursynów i przy Parku Fontann na Podzamczu.
„Chcieliśmy zadbać o to, żeby maszyny stanęły w różnych miejscach miasta, żeby nie dawać wrażenia, że są to unikalne urządzenia jedynie dla użytkowników ze ścisłego centrum. Co najważniejsze, po pewnym czasie przeniesiemy recyklomat spod ratusza miejskiego pod Halę Gwardii, gdzie również skupiają się duże grupy ludzi, zaś ten z Ząbkowskiej pod Urząd Dzielnicy Praga-Północ. Pozostałych pięciu lokalizacji nie podajemy ze względu na to, że jesteśmy w trakcie dopracowywania konkretnej lokalizacji, jeśli chodzi o obecność prądu. Ogłosimy je najwcześniej w sierpniu”
— poinformował Olszewski.
Recyklomaty mają zachęcać warszawiaków do segregacji odpadów. Obsługa jest prosta: puste opakowanie po napoju - butelkę lub puszkę - umieszcza się w specjalnym otworze. Żeby uczestniczyć w zbieraniu ECO-punktów trzeba zainstalować na smartfonie specjalną aplikację. Po wyrzuceniu odpadu należy zeskanować kod, który nabija na koncie aplikacji punkty. Po zebraniu ich określonej puli można je wymieniać na zniżki lub darmowe bilety do placówek kultury.
Władze samorządowe uważają, że mieszkańcy stolicy korzystaliby z recyklomatów nawet bez benefitów.
„Kiedy ogłaszaliśmy pomysł, pewien dziennikarz przeprowadził sondę uliczną i pytał przechodniów, co sądzą o tej formie segregacji. Ku jego zaskoczeniu aż 90 proc. odpowiedziało, że tak naprawdę najważniejsze jest to, żeby wrzucać opakowanie we właściwe miejsce i sama taka maszyna jest na tyle atrakcyjna, że chętnie będą to robić. Benefity są tylko miłym dodatkiem”
— opowiadał Olszewski.
Recyklomaty zostały prze warszawski ratusz sfinansowane z funduszy pozyskanych z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju.
Pomysł świetny. Problem w tym, że już nazajutrz po uruchomieniu, maszyna odmówiła współpracy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/455025-kolejna-fuszerka-trzaskowskiego-recyklomat-juz-nie-dziala